Zastanawialiście się kiedyś nad roślinnością w łazience? A może coś takiego już posiadacie?
Moja wymarzona łazienka posiada elementy wykonane z betonu lub drewna (lub obu), a dodatkowo idealnie komponujące się w tą przestrzeń zielone drzewko.
W moim wynajętym flacie łazienka już była gotowa, więc pozwoliłam sobie tylko na kilka dodatków i chciałabym dopasować sobie idealną roślinkę.
Boję się jedynie, że taka długo ze mną nie przetrwa, gdyż zazwyczaj... zapominam je podlewać...
A po drugie: w mojej łazience nie ma okna.
Jest kilka zasad takiej hodowli:
- Kwiaty nie mogą być narażona na działanie środków chemicznych, gdyż opary działają niekorzystnie na ich rozwój
- Nie umieszczamy w łazienkach kaktusów i roślin z grupy sukulentów, gdyż wilgoć powoduje powolne ich gnicie i obumieranie.
- Do życia wszystkich roślin niezbędne jest światło!
Do łazienki z oknem nadają się niemal wszystkie rośliny doniczkowe, gdyż zazwyczaj są to rośliny tropikalne, więc będą ceniły sobie wilgoć i światło.
*storczyki, bromelie, maranty, krotony, bluszcze, papirusy, draceny czy fikusy*
Jednak, czy dla każdej rośliny światło jest potrzebne w tej samej ilości? Istnieją przecież także rośliny cieniolubne, co nie oznacza, że światło nie jest im aż tak potrzebne i wystarczy by było odpowiednio rozproszone.
*Ciekawymi propozycjami do uprawy w łazience są pnącza i paprocie. Wśród pnączy na szczególna uwagę zasługują scindapsusy, filodendrony, syngonia i cissusy. Rośliny te pięknie wyglądają na tle lustra lub okna.*
Dla łazienki bez okna mamy dwa sposoby hodowli roślinności:
1. Przy wybranej przez nas roślinie montujemy specjalną lampę, którą można zakupić np. w sklepach
zoologicznych. Lampa taka powinna być załączona przez ok 10-12 godzin
dziennie. Nie jest to więc ekonomiczne rozwiązanie.
2. Zakup dwóch
identycznych roślin o dużej tolerancji na długotrwały brak światła.
Rośliny takie uprawiamy na zmianę. Jedna w pomieszczeniu jasnym z
dostępem do światła, druga w naszej ciemnej łazience. Co 7-10 dni zamieniamy rośliny, dzięki czemu obie będą miały minimalną ilość
oświetlenia.
*Taki zabieg możemy wykonać z roślinami takimi jak sansewieria, skrzydłokwiat, zielistka czy popularny zamiokulkas. *
*Inne rośliny nadające się do uprawy w łazienkach to: adenium, afelandra, anturium, begonie o ozdobnych liściach, dieffenbachia (pamiętajmy o trującym soku tej rośliny), fitonia, kalatea, kordylina, maranta, monstera, paprocie doniczkowe, pokrzywiec, Reo, sitowie i widliczka.*
Pozdrawiam,
P.
Zdjęcia pochodzą z pinterest.com oraz stylowi.pl
Piękne zdjęcia :) Czasami o okno nie wystarczy, ja mam taką łazienkę i w pierwszej chwili zamieniłam ją w jakąś oranżerię... kwiatkom nie było dobrze ani nam :P Zdecydowałam się na zielistka na parapecie i jest idealnie :D
OdpowiedzUsuńU mnie nadal nie stoi żaden kwiatek. Pomysł mam, ale gorzej z realizacją :)
UsuńPomysł z podmienianiem sobowtórów mnie zaintrygował - ciekawe, czy w praktyce się sprawdza.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest w czym wybierać - chyba ludzie o tym nie wiedzą, bo w większości znanych mi łazienek króluje ikeowska FEJKA, czyli sztuczny kwiat. Choć w sumie nic do niego nie mam :)
Ładne zdjęcia - fajna inspiracja ;) ja mam w łazience na oknie kwiatka, żeby zasłaniał szybę :p ale ładnie to wygląda, więc dobrze, że jest to też funkcjonalne ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają takie kwiaty w czystej i pięknej łazience. Może też się na coś takiego zdecyduję? Posprawdzam w sklepach, czy gdzieś mają takie kwiaty podobne do tych na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńSame ciekawe pomysły! U mnie w łazience są sztuczne kwiaty, które wyglądają jak żywe.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńbardzo dobry wpis
OdpowiedzUsuńSuper wnętrza
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuń