Co sądzisz o tym... święcie? obrządku? dniu?
Ja osobiście preferuje Wszystkich Świętych - dlatego, że czcimy wtedy pamięć naszych bliższych i dalszych zmarłych. Ale Halloween nie uważam, za jakiś szatański obrządek. Jest to dobra zabawa - tutaj w Anglii dla wszystkich, a w Polsce chociaż dla dzieci. Wprowadza odrobinę radości i uciechę z "życia zmarłych", a także kolor do deszczowych dni października. Wszystkich Świętych jest mimo wszystko smutnym świętem, które budzi w nas odczucie żalu, a czy "święto" nie powinno kojarzyć się z czymś radosnym?
Tutaj Anglicy obchodzą ten dzień bardzo twórczo. Okna są udekorowane dyniami, nietoperzami lub innymi dekoracjami. Dzieci chodzą zbierać cukierki, a może bardziej chodzi już o drobne pieniążki.
W każdym sklepie znajdziecie dekoracje w tym temacie, a przede wszystkim stroje dla dzieci. A kiedy wieczorną porą w weekend wyjdziecie na miasto napotkacie wiele zombie, kościotrupów, czarownic i innych pokrwawionych (dorosłych) Anglików... Ich stroje są bardzo realistycznie wykonane, a pomysły mają przeróżne!
Rok temu kiedy z mężem wybraliśmy się na piwko, nawet puby były zainsynuowane w jakąś tematykę np. szpitalną, a obsługa była przebrana za okrwawionych lekarzy i pielęgniarki, nad ladami wisiały kroplówki... Zadbane w każdym szczególe!
Może uda nam się gdzieś wybrać też w tym roku, to zrobię jakieś fotki jak to wszystko tu wygląda. Chociaż troszkę się obawiam tłumów, i że ktoś mógłby przypadkiem mnie szturchnąć w brzuszek...
A Ty? Obchodzisz Halloween?
A u mnie nie wielkie zmiany, ale jakieś są.
W Morrisonie dopadłam w końcu 'małe dynie'. Nie są one tej wielkości i kolorów jak chciałam, ale i tak wyglądają bardzo dobrze na stole. Podobno w Polsce można takie małe dynie zakupić na każdym rogu, a tutaj miałam z tym problem. Mam wrażenie, że im większa dynia tym lepsza....a ja szukałam jak najmniejszych...W asdzie kupiłam butternut squash, po polsku jest to chyba dynia piżmowa. Jeszcze brakuje mi liści i jarzębiny :) Dziś chyba dzień wolnego, wiec może wybiorę się na spacer i coś sobie znajdę.
Budzi się we mnie już zajawka na zimę i okres świąteczny. W sklepach już w sierpniu można było napotkać niewielkie ilości dekoracji świątecznych, a teraz są już w sklepach całe działy z dekoracjami, prezentami, papierami do pakowania, kartkami świątecznymi i słodyczami. Z zeszłych lat nauczyłam się, że jeśli się coś spodoba to nie warto czekać na ostatni moment z zakupem, bo później po prostu już tego nie będzie.
Pozdrawiam,
Patrycja