Jakie miejsce na pralkę w domu bądź w mieszkaniu jest najlepsze? Do tej pory wszędzie gdzie byłam w polskich mieszkaniach czy domach pralka była w łazience, ale spotkałam też nieliczne domy gdzie pralka była w kuchni. Tutaj w Anglii niemal zawsze pralka jest w kuchni. Muszę przyznać, że to miejsce bardziej mi osobiście odpowiada na robienie prania, choć wydaje się, że ma więcej wad. Nie zawsze mamy jednak wpływ na to gdzie możemy podłączyć pralkę, a gdybyśmy mogli? Gdzie i jak najlepiej jest ustawić pralkę? Może warto wygospodarować osobno pralnię?
Do tej pory spotkałam się z indywidualnymi pralniami w dwóch miejscach: w projektach brytyjskich jest ona usytuowana na parterze w okolicach kuchni, często z wyjściem na ogród; w projektach polskich można było zauważyć, że pralnia często pojawia się przy łazience, jeśli dom jest piętrowy, to jest ona na piętrze. Z tego co słyszałam, pralnie urządzamy często także w piwnicach, na strychach bądź w pomieszczeniach gospodarczych, a nawet w kotłowni.
Gdzie jest najlepsze miejsce?
Od razu odradzę kotłownie, bo paliwo do ogrzewania domu, raczej będzie nam brudziło świeżo wyciągnięte z pralki pranie. Dobrze jest też czyste rzeczy w najbliższej okolicy wysuszyć, a nawet wyprasować, wiec w 'brudnej' kotłowni nie będzie to możliwe, a nierzadko przysporzy nam dodatkowej (syzyfowej) pracy.
Piwnice na pralnie mogły by być w porządku, gdyby nie chodzenie po schodach oraz suszenie prania... w piwnicach często jest wilgotno, co nie będzie temu sprzyjać, a więc dodatkowe noszenie kosza w górę i w dół. Na strychu zaś pranie z pewnością lepiej będzie schło. Minusem jest ponownie przymusowe wchodzenie i schodzenie po schodach.
Oszczędzajmy się i zaplanujemy pralnię w najwygodniejszym dla nas miejscu. Ergonomia przede wszystkim! By temu pomóc przeanalizujmy drogę ciucha z szafy do szafy w naszym przypadku:
- wyciągamy z szafy (gdzie?)
- nosimy cały dzień
- wieczorem wrzucamy do kosza na pranie (gdzie?)
- segregowanie brudnego prania (gdzie?)
- weźmy pod uwagę rozmiary i ciężar kosza jeśli należy go przetransportować pod pralkę (gdzie?)
- włączamy pranie
- czekamy
- wyciągamy pranie i suszymy (gdzie?)
- czy należy transportować kosz, tym razem cięższy, bo pranie jest mokre...
Bądźmy wygodni. Zadbajmy o naszą wygodę, urządzajmy wszystko jak najbliżej siebie.
Czy Wam też wydaje się najlepsza opcja polska przy łazience lub brytyjska przy kuchni? Większość czynności wykonuje się właśnie w okolicach tych pomieszczeń.
A która wersja jest lepsza?
Analizując obie opcje, obie są kuszące, mają swoje plusy i minusy, jednak aby się zdecydować na którąś z nich, należy przeanalizować swoje dotychczasowe przyzwyczajenia i upodobania, a także to jaka będzie duża nasza pralnia. Dla najwygodniejszego funkcjonowania pralni, należałoby zadbać o przechowywanie, pranie, suszenie i prasowanie.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam Ci rozjaśnić, gdzie pralnia w Twoim przypadku byłaby najlepsza. Ja jestem przekonana co do pralni obok ogrodu, bo zwyczajnie mi się to podoba... ale:
analizując klimat i życie Polski, nie zawsze jest to dobre rozwiązanie.
Po pierwsze, kochamy tarasy, zwracamy uwagę coraz częściej na architekturę krajobrazu wokół naszego domu, w której często brak poruszonego aspektu suszenia prania. Rozwieszona bielizna będzie psuła efekty estetyczne. Co innego jeśli wokół domu rozciągają się włości i możemy pranie rozwiesić nieco dalej (i nie jest to dla nas problematyczne) lub mamy prawdziwą ingerencję z przyrodą, gdzie rozwieszone prześcieradła dodadzą nieco uroku.
Po drugie zima, a także okres jesienny i wiosenny przez długi czas ograniczy suszenie na ogrodzie. Pozostaje nam jedynie sezon letni - trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jak często pada deszcz, jak często będzie nam się chciało wynosić pranie na zewnątrz no i jak często je wykonujemy.
Oszczędzajmy się i zaplanujemy pralnię w najwygodniejszym dla nas miejscu. Ergonomia przede wszystkim! By temu pomóc przeanalizujmy drogę ciucha z szafy do szafy w naszym przypadku:
- wyciągamy z szafy (gdzie?)
- nosimy cały dzień
- wieczorem wrzucamy do kosza na pranie (gdzie?)
- segregowanie brudnego prania (gdzie?)
- weźmy pod uwagę rozmiary i ciężar kosza jeśli należy go przetransportować pod pralkę (gdzie?)
- włączamy pranie
- czekamy
- wyciągamy pranie i suszymy (gdzie?)
- czy należy transportować kosz, tym razem cięższy, bo pranie jest mokre...
Bądźmy wygodni. Zadbajmy o naszą wygodę, urządzajmy wszystko jak najbliżej siebie.
Czy Wam też wydaje się najlepsza opcja polska przy łazience lub brytyjska przy kuchni? Większość czynności wykonuje się właśnie w okolicach tych pomieszczeń.
A która wersja jest lepsza?
Analizując obie opcje, obie są kuszące, mają swoje plusy i minusy, jednak aby się zdecydować na którąś z nich, należy przeanalizować swoje dotychczasowe przyzwyczajenia i upodobania, a także to jaka będzie duża nasza pralnia. Dla najwygodniejszego funkcjonowania pralni, należałoby zadbać o przechowywanie, pranie, suszenie i prasowanie.
![]() |
źródło |
Co powinno znaleźć się w pralni?
- Przede wszystkim: pralka - bo to sens tego pomieszczenia.
- Przechowywanie, szafki lub półki na detergenty, proszki i inne niezbędne chemikalia potrzebne do prania w zasięgu ręki. Warto wziąć pod uwagę wysokość półek, aby wszystkie wysokie produkty odpowiednio się na nich mieściły. Zorganizujemy wszystko co podręczne w okolicy pralki.
- Kosz na pranie lub kilka jeśli od razu je segregujemy. Umieszczenie ich w tym miejscu, doda nam codziennej pracy w donoszeniu brudnej odzieży do pralni, ale nie będzie on straszyć w innych miejscach w domu, np. w łazience.
- Miejsce do segregowania odzieży (jeśli posiadamy jeden większy kosz na pranie), może to być blat roboczy, który przyda się także przy innych czynnościach.
- Suszenie - będzie to albo suszarka automatyczna, albo wieszak do suszenia odzieży, no chyba że mamy osobne pomieszczenie przeznaczone na suszarnie prania.
- Prasowanie - warto przemyśleć, czy nie przyda się bezpośrednio w pralni, jeśli zwykliśmy prasować wszystko. Czasami lepiej jest wygospodarować miejsce na prasownie w garderobie, ale uwaga, nie zapominajmy o wydobywającej się z żelazka parze zwiększającej poziom wilgoci.
![]() |
źródło |
Sprawy techniczne pralni
- Dostęp do prądu i wody musi być niezbędny.
- Wentylacja także jest obowiązkowa, ze względu na panująca tutaj wilgoć.
- Drzwi powinny posiadać twory zapewniające dopływ powietrza, zwłaszcza, kiedy w pralni nie ma okna.
- Okno zapewni dobrą cyrkulację powietrza, co wspomoże efektywne suszenie odzieży oraz zniweluje znacząco powstającą w pralni wilgoć.
- Warto pomyśleć o instalacji grzewczej, która dobrze sprawdzi się w chłodne dni, pozwoli uniknąć nadmiernego wydobywania się pary wodnej i powstawania wilgoci.
- Przydatna może okazać się tutaj umywalka lub zlew i dostęp wody, między innymi do umycia rąk lub namaczania brudniejszej rzeczy przed praniem.
- Warto zagospodarować tak sprzęt, meble i blaty, aby jak najrzadziej się schylać podczas wykonywania prania czy wieszania ciuchów do wyschnięcia, co wspomoże nasz kręgosłup. Wysuwane szuflady, wysokość blatu, a nawet pralki usytuowane nieco wyżej to dobre rozwiązania.
- Biorąc pod uwagę brytyjskie projekty, warto pomyśleć nad drzwiami do ogrodu, gdzie można wieszać pranie na świeżym powietrzu.
![]() |
źródło |
Weź głównie pod uwagę własne preferencje,
przeanalizuj:
- Skąd do kosza na pranie trafia odzież? Łazienka? Umieść pralnię tuż obok.
- Gdzie zazwyczaj wieszasz pranie (jeśli to nie będzie pralnia)? Łazienka, sypialnia, masz specjalne miejsce przeznaczone na suszarnię? Umieść pralnię tuz obok. A może ogród? Warto pomyśleć wówczas o parterze i pobliskim wyjściu na ogród, ale zastanów się także jak często na ogrodzie będziesz wieszać pranie, czy sezon, klimat, pogoda są Twoim zdaniem na to odpowiednie, może ta wersja pralni nie ma sensu?
- Czy korzystasz z domu jedynie na parterze i czy często wchodzisz na piętro? Czasami w domach piętrowych, niemal cały dzień spędzamy na parterze, nie korzystając z części sypialnianej umieszczonej na górze niemal przez cały dzień - może w takim przypadku, pralnia na parterze w okolicach częściej uczęszczanej przez nas kuchni będzie miała większy sens? Ograniczy to nasze chodzenie po schodach (tak samo jak ma mieć to miejsce przy nie umieszczaniu pralni w piwnicy lub na strychu).
- Planujesz suszyć na ogrodzie? Wersja parterowa przy kuchni wydaje Ci się atrakcyjniejsza? Przemyśl jeszcze czy masz odpowiednio przystosowany ogród, a może masz taras? Czy wśród wywieszonego prania nie przyjdzie Ci przyjmować gości, albo umiejscowione sznurki będą zbyt daleko oddalone od budynku? Taka wersja może nie mieć sensu.
- Gdzie zanosimy suche i czyste ciuchy? Garderoba? Może warto by pralnio-suszarnia była w pobliżu?
- Czy prasujesz odzież zawsze po praniu czy przed jej założeniem? Przemyśl deskę do prasowania i żelazko w pralni. Weź także pod uwagę, że tutaj dostęp wentylacji jest obowiązkowy, możesz to od razu wykorzystać.
- Przeszedł Ci przez myśl zsyp na pranie z piętra na parter? Pomyśl o przedostawaniu się nim hałasów parter-piętro / strefa dzienna-nocna lub o problemie blokowania się odzieży wewnątrz. To nie są częste rozwiązania, potrzebują odpowiedniego zaprojektowania.
- Podczas wpisu o pokojach przechodnich wspomniałam, że jednym z nich może być pralnia. Może byłoby to wygodne rozwiązanie w Twoim przypadku? Zastanów się, czy może nie połączyć pralni jakoś z łazienką, kuchnią lub innym pomieszczeniem.
- I chyba jedna z bardziej oczywistych spraw, jak często wykonujemy pranie? Jedni robią je niemal codziennie inni coweekendowo. Może więc nie jest konieczne posiadanie pralni zaraz pod ręką?
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam Ci rozjaśnić, gdzie pralnia w Twoim przypadku byłaby najlepsza. Ja jestem przekonana co do pralni obok ogrodu, bo zwyczajnie mi się to podoba... ale:
analizując klimat i życie Polski, nie zawsze jest to dobre rozwiązanie.
Po pierwsze, kochamy tarasy, zwracamy uwagę coraz częściej na architekturę krajobrazu wokół naszego domu, w której często brak poruszonego aspektu suszenia prania. Rozwieszona bielizna będzie psuła efekty estetyczne. Co innego jeśli wokół domu rozciągają się włości i możemy pranie rozwiesić nieco dalej (i nie jest to dla nas problematyczne) lub mamy prawdziwą ingerencję z przyrodą, gdzie rozwieszone prześcieradła dodadzą nieco uroku.
Po drugie zima, a także okres jesienny i wiosenny przez długi czas ograniczy suszenie na ogrodzie. Pozostaje nam jedynie sezon letni - trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jak często pada deszcz, jak często będzie nam się chciało wynosić pranie na zewnątrz no i jak często je wykonujemy.
![]() |
źródło |
Posiadanie
oddzielnego pomieszczenia wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.
Łazienka pozostaje łazienką, nie straszy tam żaden kosz na pranie, nie
zalegają dodatkowe produkty chemiczne, nie zajmuje niepotrzebnego miejsca dodatkowa szafa, a także nie trzeba donosić brudnych ciuchów do
kuchni. Zorganizowanie pralni w łazience lub kuchni ogranicza jednak budowanie kolejnego kanału wentylacyjnego w naszym domu.
PRALNIA W ŁAZIENCE
Łazienki są często zbyt małe, ale czasami nie mamy wyboru i pralka musi stanąć w łazience, bo tutaj właśnie mamy przyłącze, nic więc dziwnego, że kiedy możemy zdecydować o usytuowaniu pralki w nowym domu, z automatu bierzemy łazienkę pod uwagę.
Nie jest to zły pomysł, bo to tutaj najczęściej
zdejmujemy noszoną odzież i wrzucamy do kosza na pranie, łatwo więc
tutaj posegregować ciuchy, wrzucić do pralki, wyciągnąć do wysuszenia
(ewentualnie przetransportować do innego pomieszczenia). Pozytyw tego
taki, że większość czynności wykonujemy w jednym miejscu. Minus taki, że
często pralka nie wygląda atrakcyjnie w łazience, tym bardziej
maleńkiej. Jeśli rozmiary łazienki pozwalają stwórzmy na pralkę osobny
kąt, na przykład wnękę, bądź zabudowę. Należy jednak wziąć pod uwagę
wentylację szafy.
PRALNIA W KUCHNI
Przekonałam do takiego rozwiązania, choć muszę przyznać, że jest
bardziej problematyczne. Przede wszystkim kosz na pranie nie najlepiej
prezentuje się w kuchni, więc musimy go donieść, nie koniecznie też
będziemy suszyć pranie w kuchni, w której wytwarza się sporo wilgoci i
zapachów podczas gotowania. To główne minusy. Do zalet mogę zaliczyć to,
że spędzamy w kuchni więcej czasu, więc pranie wrzuca się jakby przy
okazji w godzinach dziennych, przypominając sobie o nim spoglądając na ustawioną tutaj pralkę.
Gdzie w Twoim przypadku miejsce na pralnię jest idealne?
Pozdrawiam,
Patrycja
Gdzie w Twoim przypadku miejsce na pralnię jest idealne?
Pozdrawiam,
Patrycja
Mieszkam w UK, więc pralkę mam oczywiście w kuchni. Tak, jak napisałaś, kosz na pranie jest w łazience, więc muszę go tachać za każdym razem:)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie. Kuchnia się mało kojarzy z praniem, ale cenię sobie to rozwiązanie. Gdybym projektowała swój dom, umieściłabym pralnię w okolicy kuchni właśnie. Tak po brytyjsku :)
UsuńInspiracje cudo, ale w naszych polskich domach miejsca na pralnie brak. Mój domek chociaż ma spory metraż nie posiada komórki ani piwnicy za to dwie łazienki. Pralka zmieściła się na dole, ale śpimy na górze i tam odbywa się pluskanie przed snem. Aby sobie urozmaicić życie to kosz na pranie też mam na górze i będę go dźwigać na dół niestety :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Polacy nieco wybredni, ale też mało zdecydowani. Bo skoro znaczna większość ma pralkę w łazience to automatycznie się swoja też chce umieścić w łazience. Podczas projektowania wiele osób bagatelizuje sprawy oczywistego funkcjonowania w domu, zwłaszcza deweloperzy.
UsuńUważam, ze nie ma nic złego w noszeniu prania o piętro w dół, jeśli wszystko jest odpowiednio przemyślane i inne czynności dzięki temu są ułatwione :)
here in Finland they are usually in the bathroom.
OdpowiedzUsuńGood to know! Thanks :)
UsuńŚwietne inspiracje :)
OdpowiedzUsuńJa wolę pralnie w łazience lub w typowej pralni, jakoś do kuchni mi nie pasuje.
Uściski.
No bo kuchnia to kojarzy się nam z jedzeniem, gotowaniem, wspólnie spędzonym czasem rodzinnym, a pranie... to często mało przyjemna sprawa, w dodatku brudne ciuchy... (ale odkąd wieszam takie maleńkie ciuszki dzieciaczków to i polubiłam pranie;).
UsuńBardzo fajne inspiracje :) Ja u siebie pralnie mam w łazience. Chociaż marzy mi się taka pralnia z prawdziwego zdarzenia, w osobnym pomieszczeniu, z fajnymi pojemnikami na proszek, najlepiej w stylu vintage.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Ja też marzę o osobnej pralni :) Z wyjściem na ogród... Pozdrawiam :)
UsuńPralnia to luksus - niestety w blokach ciężko na niego sobie sobie pozwolić.
OdpowiedzUsuńMi niezbyt podoba się pralka w kuchni - nie pasuje mi do tego miejsca. Wolę jak stoi w łazience.
W blokach i kuchnie i łazienki są bardzo maleńkie. Ciężko ustawić dobrze pralkę. Przyjęła się w łazienkach i do tego chyba się Polacy już przyzwyczaili :)
UsuńU mnie osobna pralnia nie wchodzi w grę - ale nie narzekam :) Aktualnie mam pralkę w łazience i chyba do takiej lokalizacji jestem przyzwyczajona i jest mi z nią najwygodniej - to chyba najpraktyczniejsze rozwiązanie: Wieczorem rozbieram się i ubrania lądują w koszu do prania - pilnując dzieciaków podczas kąpieli, mogę sobie zrobić segregację prania i przygotować to co chcę wrzucić do pralki :)
OdpowiedzUsuńPrzez pół roku, mieszkając na stancji miałam pralkę w kuchni... i jakoś nie do końca pasowało mi trzymanie proszków, płynów i takich rzeczy w pólkach kuchennych :)
Myślę, że łazienka jest najwygodniejsza :) Ja mam teraz pralkę w kuchni i wszystko donoszę i pranie i proszki. Mimo to jestem zadowolona, bo nie tworzy się taki bałagan jak podczas pralki w łazience. Wszystko mam poukładane i wraca szybko na swoje miejsce.
UsuńJa szybko wszystko chowam, bo dzieci - więc u mnie też na szczęście porządek :D
UsuńMy będziemy mieć oddzielne pomieszczenie na pralnię, na parterze, choć główna łazienka w której pewnie będziemy się pluskać na co dzień, mieści się na piętrze. Czeka mnie więc taszczenie tego prania na dół:) Ale życie będzie głównie toczyć się na dole, tu mam miejsce do prasowania, no i mam nadzieję, że w tych letnich miesiącach, pranie będę suszyła w ogrodzie, skąd z pralni mam dwa kroki:)Czy ten układ się sprawdzi, to się dopiero okaże " w praniu":)
OdpowiedzUsuńIdealne rozwiązanie ma moja siostra. Łazienkę mają na górze, a pod nią na dole pralnia. Dlatego już na etapie budowy zaprojektowali sobie zsyp, którym po prostu zrzucają pranie do pralni:)
Myślę, ze Twoje rozwiązanie tez jest bardzo dobrze przemyślane. Większość czynności masz ograniczone w okolicy parteru i ogrodu, gdzie zazwyczaj przebywasz. A kosz na pranie... zawsze można poprosić domowników, aby donosili ubrania do kosza, Tobie ograniczy to noszenie ciężkiego kosza :)
Usuńzawsze jak czytam posta o domach to zapisuje sobie zdjęcia - cudne wybralas ;) chcialabym kiedys miec jedna z takich pieknych pralni w domu :)
OdpowiedzUsuńU mnie pralka znajduje się w łazience. Post bardzo profesjonalny! :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK!
Ja mam pralnię na parterze, a część mieszkalna jest na piętrze i szczerze mówić nie jest to praktyczne rozwiązanie. Niedługo będę robić kuchnię na wymiar i chcę, że pralka była właśnie tam - zabudowana w szafce :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne informacje. Powiem szczerze, że marzy mi się pralnia urządzona w osobnym pomieszczeniu aby ograniczyć bałagan.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie oddzielne pralnie, bardzo wygodne to jest. Niestety ja nie mam wyboru muszę mieć w łazience pralkę.
OdpowiedzUsuńPralnia może nie jest tak bardzo istotnym pomieszczeniem ale ważnym.
OdpowiedzUsuńCudowne inspiracje! Marzę o takim gospodarczym pomieszczeniu! Pralka w łazience, a suszarnia na strychu - jest tak przystosowany, że korzystam z tego rozwiązania nie tylko jesienią/zimą, ale tez latem - pranie jak z magla!
OdpowiedzUsuńPo 4 latach mieszkania w UK uważam, że pralka w kuchni to genialnie rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńSalon/kuchnia tu sie najwięcej czasu spędza moje pranie wtedy nigdy nie zalegało w pralce i zaraz było wyciągane do rozwieszenia.
U rodziców moich jest teraz osobna pralnia i niestety zapominam o paraniu i cały dzień potrafi przeleżeć w pralce.
W moim przyszłym domu planuję pralkę wstawić do kuchni ale czas pokaże :P
Wiklinowe kosze? Kupisz je m.in. na www.koszyki.net.pl!
OdpowiedzUsuńPolecam pralnię www.msm.warszawa.pl - kompleksowe pranie w mgnieniu oka!
OdpowiedzUsuń.
OdpowiedzUsuńNa początku wydaje się, że to wcale nie potrzebne pomieszczenie, marnowanie miejsca i tracenie pieniędzy na jego urządzenie, ale uwierzcie mi, że z czasem przekonacie się, że takie pomieszczenie jest na wagę złota. Właśnie je przygotowujemy, a ja zajmuję się przyjemniejszą częścią, czyli wybieraniem sprzętów. Na początek pralka. Całkiem fajny wybór posiada strona https://www.oleole.pl/pralki.bhtml
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to najwygodniejsze i najtrafniejsze rozwiązanie, ale ja pralnie zrobiłam w spiżarni. Niestety nie mam dodatkowego pomieszczenia a kotłownia jest za mała.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanem pralni na poddaszu, jest tam wygospodarowane duże pomieszczenie które służy też jako suszarnia (2 uchylne okna).
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny artykuł :)
OdpowiedzUsuńZ tego blogu naprawdę dowiedziałem się bardzo dużo ciekawych informacji. Na tym blogu na pewno zostanie.
OdpowiedzUsuńKolejny super artykuł
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Chętnie z niego skorzystam.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko metraż pozwala na jej wykonanie to jest to jedno z najpotrzebniejszych pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńPralnia to jedno z bardzo potrzebnych miejsc jeśli mamy na nią miejsce poza łazienka.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się wszystko podoba
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga z tą kotłownią
OdpowiedzUsuńPierwsza fotka - coraz częściej pojawia się to popularne rozwiązanie pralka i suszarka
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się kilka dodatków wystroju wnętrz
OdpowiedzUsuń