U
nas straszny bałagan poprzeprowadzkowy, którego nie umiem do końca ogarnąć. Większość przedmiotów ma już swoje miejsce, ale niektóre z nich wciąż walają się pod nogami. Przeprowadzka to nic łatwego, tym bardziej
kiedy jednorazowo trzeba przewieść wszystko co się ma. Jeszcze kiedyś o
tym wspomnę, a tymczasem rozglądam się po swoim nowym mieszkaniu i
zastanawiam się jak połączyć kolory zielony, fioletowy, czerwony, żółty, brązowy i niebieski. Tak wszystkie z nich tutaj występują i wcale nie
są blade czy pastelowe, a wręcz bardzo wyraźne, i są to ściany.
![]() |
źródło |