Składzik do przechowywania to było nieodłączne pomieszczenie każdego domku w Anglii. W takich mieszkałam, w takich mieszkali moi znajomi, mieszkanie, w którym spędziłam ostatni dobry czas też miało składzik, a także inne mieszkania, które oglądaliśmy kiedy szukaliśmy wynajmu. Słynna komórka pod schodami, miała wiele odsłon, bo nie koniecznie mogła być pod schodami, ale także nad schodami. Bywała także innym niewielkim pomieszczeniem lub pomieszczeniem na piec, gdzie udawało się zagospodarować także półki lub przestrzeń na graty. Komórka, czyli niewielka przestrzeń do przechowywania znajdowała się obok przedpokoju, kuchni, a nawet bywała w łazience. Niewielki składzik o powierzchni mniejszej niż 1 metr kwadratowy. Tęsknię za tym. Dziś już tego nie mam.
![]() |
źródło |
Jeśli budujesz się lub zamierzasz się budować, albo masz wpływ jeszcze na ustawienie ścian w swoim domu lub mieszkaniu, przemyśl komórkę do przechowywania. Sprawdzi się ona do przechowywania głównie środków czystości, zapasów gąbek i szmatek. Jest to dobre miejsce na mopy, szczotki czy odkurzacze, może być nawet na wieszaki do suszenia ubrań czy deski do prasowania. Jeśli jest wystarczająco duża może i na niepotrzebne przedmioty.
O ile przedmioty piorące mogą znaleźć swoje miejsce w prali, a żelazko i deska na przykład w garderobie, zapasy jedzenia w spiżarki, tak chemikalia i cała reszta z tym związana, aby nie psuła wizualnie wnętrz, może znaleźć się na półkach w składziku. Komórka zamykana na klucz jest także bezpieczniejsza dla dzieci. Wiadomo, że kolorowe butelki kuszą dzieciaki do zabawy, więc im bardziej starannie je ukryjemy tym lepiej.
W polskich mieszkaniach takie pomieszczenie zazwyczaj zastępuje szafa, ale przyznajcie - prostopadłościanowy kloc stojący gdzieś w rogu przedpokoju, nie prezentuje się najlepiej. Ukryty za drzwiami składzik jest znacznie bardziej tajemniczy i nie psuje wizerunku.
Dziś nie mam już komóreczki, wiec wszelkie butelki z chemią i proszki muszą stać na półce w łazience, inne ukryłam wysoko na półkach w kuchni, a część rzeczy trzymam na klatce schodowej. Niestety w łazience są na widoku - co najmniej mi się podoba.
Do przechowywania środków czystości dobrze sprawdzą się ładne pudełka, ale pamiętajcie, że otwarte opakowania i butelki powinny stać pionowo, aby nie przeciekły. Najważniejsze jednak, by mając dzieci trzymać środki czystości wysoko poza zasięgiem ich rączek. Kolorowe opakowani z truciznami wabią wzroki naszych maluchów, stąd najlepiej zająć szafkę/ półkę u góry lub zamknąć komórkę na klucz. Można też okleić je odpowiednimi rysunkami informacyjnymi o truciźnie.
W miejscach gdzie przechowujemy chemię dobrze aby był zapewniony obieg powietrza. Nie przelewajmy też płynów do innych pojemników, przede wszystkim po żywności i napojach, a także przestrzegajmy daty ważności na opakowaniach.
A gdzie lub jak Wy trzymacie środki czystości?
Pozdrawiam,
Patrycja
o tak! Takie chce! Muszę mojemu ukochanemu to pokazać :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam taką komórkę i muszę przyznać, że doceniam i to bardzo :)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dominika
Jesteś jedną z nielicznych tutaj osób, które taki schowek posiadają. Ja miałam i doceniałam, po przeprowadzce jest tylko tęsknota, a w przyszłości, jak tylko będę miała swoje własne, będę kombinowała nad składzikiem :) To będzie jak 'must have' :)
UsuńW każdym bloku powinna być taka komórka przynależąca do mieszkania, zamiast tych okropnych komórek lokatorskich w piwnicy, w których tylko pleśń się rozwija i strach tam wejść.
OdpowiedzUsuńTutaj masz całkowitą rację. To by była dobra zamiana :)
UsuńKomórki, niestety nie mam i ubolewam nad tym, bo trzeba gdzieś te rzeczy trzymać. A środki czystości na chwilę obecną trzymam w szafce pod zlewem, dopóki czegoś nie wymyślę :)
OdpowiedzUsuńSzafka pod zlewem to popularne rozwiązanie, jednak nie do końca bezpieczne mając dzieciaki.
UsuńTakie miejsce bardzo by mi się przydało ! Jest przykładem świetnej organizacji. Na środki czystości i narzędzia do sprzątania idealne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Na prawdę się przydaje. Wiem, bo miałam ;)
UsuńTaki składzik to skarb. Przyznam, że nie mam typowego składziku w nowym domu, ale mam kotłownio-pralnie to liczę na to, że tam znajdę miejsce na tego typu rzeczy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDa się pokombinować :)
UsuńUbolewam nad tym, że nie mam takiej komórki. Takie miejsce jest bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńMając mały domek nie brakuje mi zakamarków które spełniają role schowków. Ale w blokowym mieszkaniu liczy się każdy pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły. Brawo:)
OdpowiedzUsuńW mieszkaniu takie miejsce do przechowywania to skarb :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a najczęściej w mieszkaniach ich brak.
UsuńBardzo przydałaby mi się taka komórka.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą szafką koło lodówki :)
OdpowiedzUsuńCzy mogę skopiować zdjęcie i zachować aby móc takie coś zrobić w przyszłym swoim domu ?
Obserwuję :)
Super sprawa taka komurka, ja musze wszystko gnieździć w szafkach a takie rzeczy jak miotła musi stać wolno w łazience, ten organizer ktory jest pokazany na zdjęciu jest bardzo prakktyczny sama chyba sobie takie coś sprawie
OdpowiedzUsuńChyba się zdecyduje na zrobienie takiego pomieszczenia. Wszystko co nie potrzebne mogłoby tam leżeć i nie przeszkadzać. Dałaś mi do myślenia teraz :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest ta komórka na różne miotły itp mi by się przydało takie miejsce w domu bo tak stoi to wszystko ustawione pod ścianą w łazience ale nie wygląda to dobrze i taki składzik na to byłby mile widziany, muszę powiedzieć mężowi i pokazać te zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczne rozwiązanie, sama mam małe mieszkanie i musze coś takiego u siebie wymyślić :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupilam taki cos w markecie, wszyscy go znamy Bie.. :) tylko ze ma o wiele mniej przegródek, choc tyle ile mi wystarczy, swietna rzecz :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo sprytne i "życiowe" rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rozwiązanie
OdpowiedzUsuńInteresujący ten wpis!
OdpowiedzUsuńCiekawie napisane
OdpowiedzUsuń