Pewnie nie raz słyszeliście, żeby
nie wynajmować mieszkania studentom. Ciągle imprezują, mają bujną wyobraźnie i
szybko realizują kosmiczne pomysły. Mieszkanie z pewnością zostanie zniszczone.
Jednakże większość z Was pewnie studiowała, przetrwała te kilka lat i nie
potwierdzi faktu, że mieszkanie z pewnością zostanie zniszczone. No bo w końcu
studenci są różni i nie należy wrzucać ich do jednego wora.
Za to dzieci wszystkie są takie
same! Hałaśliwe, nie dobre, wymuszają płaczem, śmieją się na głos, krzyczą i
niszczą wszystko co wpadnie im w ręce. No więc rodzinom z małymi dziećmi to już
na pewno nie należy wynająć mieszkania.
Do tego pewnie można zaliczyć
wynajmujących ze zwierzętami, bo na pewno zwierzę coś popsuje, singli, bo
ciągle imprezują i sprowadzają kolegów i koleżanki, pary w każdym wieku, bo
zaraz będą mieli dzieci, osób starszych, bo pewnie mają wnuki… No najlepiej to
nikomu!
Taki wstrętny wstęp napisałam, a teraz postaram się rozwiązać problem
co by tu zrobić, żeby mieszkanie nie zostało zniszczone.
Czy dzieci to samo zło?
Muszę od tego zacząć, bo sama
byłam osobą wynajmującą. Początkowo bezdzietną, później z jednym dzieckiem, a
później z dwójką małych dzieci. Przyznam, że zniszczenia raczej zawsze jakieś
powstaną, najważniejsze, żeby były to drobne uszkodzenia, a nie jakieś wielkie.
Pierwsze mieszkanie
wynajmowaliśmy w Anglii. Dzieci do żadnych uszkodzeń się nie przyczyniły. A
uszkodzenia były takie: przyjarany dywan i dziura w ścianie… Ale już się
tłumaczę. Dywan przypaliłam ja. Niechcący. Żelazkiem. Zdarzyło się - no trudno.
Dywan wymieniliśmy na nowy – nietanio nas to kosztowało. Kiedy urodziła się
córka, mąż chciał przykręcić dwumetrowego Billego (z Ikei) do ściany. Ponieważ
nie mieliśmy odpowiednich narzędzi odpadł przy tym troszkę tynk. Mieliśmy to
naprawić, ale w ostateczności pozostawiliśmy to tak jak jest, a przykryliśmy jedynie
nowym obrazem za 7 funtów. Kosztowało nas to potrąceniem środków z bondu
(zaliczki) tyle samo co dywan. Czy znowu nie mało.
Kolejne mieszkanie wynajmowaliśmy
w Polsce. Na parapecie zostawiłam czarną świeczkę, a kiedy przygrzało słonko
świeczka się stopiła i z talerzyka wypłynął wosk na parapet. Niestety została
plama. I choć z czasem zblakła, to kiedy się wyprowadzaliśmy wciąż tam była.
Jak widzicie szkody dość duże i
żadnego nie spowodowało dziecko. Czy żadne nie popisało ścian? W Anglii
córeczka popisała ścianę raz ołówkiem, ale wszystko udało się zmyć – szkoda
nieszkodliwa, skoro da się naprawić szmatką ;) Dodam jeszcze, że odkąd
mieszkamy na swoim dzieci także nie wyrządziły żadnej szkody.
Wszędzie dobrze, ale w domu
najlepiej
Stąd nikt nie będzie dbał o Twoje
mieszkanie, bo mu na tym zwyczajnie nie zależy. Każdy jest inny, ale zazwyczaj
łączy nas to, że najlepiej czujemy się w swoim rodzinnym domu. Niestety losy są
różne, wyjeżdżamy na studia, szukamy pracy marzeń nierzadko z dala od swojego
rodzinnego miasta i tak oto migrujemy (wszędzie). Zamiast coś kupować, z reguły
zdecydowana większość zaczyna od
wynajmowania. A z powodu, że tęsknimy za domem rodzinnym, nie lubimy nowego lokum i z automatu nie dbamy o mieszkanie, bo w końcu nie jest ono nasze.
Znowu nie wrzucam do wora
wszystkich, bo znam osoby, które dbać umieją o czyjeś mieszkania. Nawet je
remontują. Jednak kiedy przychodzi do zdania mieszkania, czasem nawet za to
muszą ponieść konsekwencje. Stąd często
jest tak, że wynajmujący boi się także właściciela
mieszkania i nie darzy go zaufaniem.
Stwórz dom
Najprostszą więc drogą do tego by
nowy wynajmujący zadbał o Twoje mieszkanie jest odpowiednie jego przygotowanie. Stwórz miejsce, w którym nowy nabywca
poczuje się dobrze. Które polubi, a nawet pokocha. W którym poczuje się jak
na swoim i jak u siebie. Możliwe, że jest w nowej miejscowości, która (oby)
przypadła mu do gustu, ale niech mieszkanie, w którym zamieszka przypadło mu na
pewno!
Jak to zrobić?
Najlepiej niskobudżetowo, ale
jeśli mieszkanie wymaga remontu to także warto w niego zainwestować. Dom
zostanie odświeżony, co także podniesie jego wartość.
Najlepiej jest, moim zdaniem,
skorzystać z konsultacji home stagera. To on zawodowo zajmuje się niskobudżetowymi metamorfozami, które mają
najbardziej trafić w gusta potencjalnego wynajmującego. Oceni on stan
mieszkania i zaproponuje odpowiednie zmiany.
Bardzo możliwe, że wystarczy jedynie zmienić umeblowanie, albo tylko
odświeżyć ściany i dodać kilka atrakcyjnych dodatków.
Home stager także powinien doradzić
jak uatrakcyjnić mieszkanie, czyli oprócz tego, żeby było ładne, było także
zachęcające i ciekawe.
Całą metamorfozę możesz wykonać
sam, a za konsultację płacisz od 300 zł w zależności od wielkości
nieruchomości. Zdarza się, że możesz znaleźć także oferty w cenach od 250zł, a
nawet 200zł.
Chcesz przygotować nieruchomość
sam?
Jeśli obawiasz się
nieprofesjonalnego podejścia home stagera, za którego konsultację trzeba
zapłacić… (dodam, że każdy home stager
odbył za pewne odpowiednie i solidne kursy przyuczające do tego zawodu),
możesz przygotować nieruchomość samemu.
Napisałam już jakiś czas temu
kilka rzetelnych wpisów na ten temat jak efektywniej sprzedać nieruchomość. Dlatego pokrótce Ci je zaprezentuję:
W tym wpisie przedstawiam Ci
kilka inspiracji do naśladowania. Wybierz adekwatną dla Ciebie. Pamiętaj, aby
najpierw ustalić najbardziej szerokie grono osób zainteresowanych. A następnie
szereg działań do osiągnięcia sukcesu.
![]() |
źródło |
![]() |
źródło |
![]() |
źródło |
![]() |
źródło |
Możliwe, że wystarczy jedynie
przemalować ściany na biało, by
stworzyć atrakcyjne wnętrze. Często stare meble z tym zabiegiem nie kolidują,
ale należy zadbać o nowocześniejsze dodatki.
Choć białe wnętrza ostatnio
podobają się znacznej większości, to moda na nie przemija. Zaraz po tym wpadną
w oko zapewne ludziom ściany szare czy popielate. W moim odczuciu nie należy
się jednak decydować na szarość ze względu na to, że ten kolor może bardzo
demotywować i wpływać negatywnie na nasze samopoczucie. Są jednak wnętrza kiedy
taka kolorystyka się przyda nawet w podniesieniu wartości nieruchomości. Jednak
należy tutaj postępować ostrożnie.
Dobrze jest kiedy wnętrza są kolorowe. Jednak bez przesady!
Najlepiej dokonać tego przy pomocy dodatków dekoracyjnych, ale warto także
wprowadzić kolor na przykład przy pomocy wzorzystej tapety. Wtedy resztę ścian
można pomalować na kolor zaczerpnięty ze wzoru. Należy jednak pamiętać, że kolory ścian powinny być neutralne,
czyli ich odcień powinien być stonowany i delikatny, czyli jeszcze inaczej, nie
powinien być bardzo znaczący i wyraźny.
Masz bardzo ograniczony budżet? Zadbaj jedynie o podstawowe umeblowanie i zainwestuj w dodatki. Zrobiłam tak przy ostatniej realizacji, gdzie mocne kolory ścian wykorzystałam i podkreśliłam motywem tropikalnym. Zobacz tropikalny home staging.
Umeblować czy nie?
Dziwią mnie mieszkania, które są
niby przygotowane do wynajmu, w taki sposób, że mają wyremontowane podłogi,
ściany, sufity i łazienkę. Całkowity brak mebli, a przede wszystkim kuchni! Jeśli
już z jakiś względów nie chcesz meblować mieszkania to pamiętaj, że kuchnia i
łazienka to całkowite minimum. Muszą one być sterylnie czyste.
Mimo wszystko, żeby mieszkanie
było odpowiednio przygotowane, to za
pomocą umeblowania wyznaczasz funkcjonalność każdego z pomieszczeń. Meble także
najbardziej przytoczą wielkość pomieszczeń.
Co do mebli pamiętaj, aby nie zagracały
przestrzeni. Mniej znaczy więcej i kierując się tą zasadą zadbaj o to, by Twój
przyszły wynajmujący miał przestrzeń na swoje hobby. Nie musisz na przykład przecież
urządzać pokoiku dla dzieci, bo pewnie nie trafisz mebelkami w ich wiek, ale
zostaw miejsce na te rzeczy wynajmującym, by nie poszukali sobie innej
nieruchomości.
Pamiętaj także o dekoracjach. To one podkreślają przytulność łóżka
czy sofy, zachęcają do jadania przy stole czy czynią łazienkę atrakcyjniejszą. Dobrze
dodane dekoracje ścienne zdepersonalizują wnętrza (zobacz wpis 30 rzeczy, który można umieścić na ścianach), dzięki
czemu każdy, będzie umiał odnaleźć w nim
siebie. Lampy, kwiaty, zasłony, dywany i inne tekstylia dodadzą przytulności i
ocieplą dom.
Na koniec zadbaj o profesjonalne zdjęcia nieruchomości. To one na pewno w
Internecie zachęcą do oglądania Twojego domu „na żywo”, a tym samym na szybsza decyzję o wynajmie.
![]() |
źródło |
![]() |
źródło |
Komu więc nie wynajmować?
Jeśli myślisz o wynajmowaniu
mieszkania to odpowiednio je przygotuj. Jeśli tego nie zrobisz, możliwe, że
mieszkanie się nie wynajmie i tylko zrezygnujesz z dodatkowego źródła dochodu.
Jeśli się wynajmie to prawdopodobnie nikt nie będzie o nie dbał.
Jeśli mieszkanie będzie czyste ładne i atrakcyjne przyszły nabywca je
polubi i będzie chciał utrzymać w takim porządku jak je zastał. Z reguły jest
tak, że o rzeczy ładne i nowe dbamy bardziej! :)
Oto sposób na to, żeby mieszkanie
nie zostało zniszczone – możesz wynająć każdemu, kto tylko będzie Ci regularnie
płacił. Powodzenia!
Pozdrawiam,
Patrycja
Które oferty lepsze:
Z większą ilością bieli czy kolorowe?
great post!
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńCiekawe porady. Ja nadal podziwiam osoby, które decydują się na wynajem mieszkania studentom - ja wciąż mam złe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńA co się takiego stało? Myślisz, że gdyby to nie byli studenci nie byłoby tego problemu?... Albo... komu najlepiej wynająć w takim razie mieszkanie? :) Myślę, że temat można ugryźć z różnej strony, a i tak nigdy nie wiemy co się stanie.
UsuńPatrycja, bardzo ciekawy post, może się wiele z niego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję :)
UsuńKilkanaście lat temu wraz z mężem postanowiliśmy zainwestować w nieruchomości i mamy obecnie 2 mieszkania. W jednym mamy 3 spore pokoje w Poznaniu więc postanowiliśmy to wynająć trójce studentów. Okazało się później, że nieodpowiednio postąpiliśmy. Naprawę trzeba przeprowadzić poważną rozmowę zawsze z osobą, która będzie od nas wynajmować.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie pytania najlepiej zadawać i jak rozpoznać "tą odpowiednią" osobę. Znam kogoś kto żałuje, że wynajął matce z dziećmi i inną osobę, która jest niezadowolona z wynajmującego singla. Dlatego z mojej strony to wygląda tak, że zawsze można źle trafić. Ale masz racje odpowiednia rozmowa zawczasu powinna się odbyć i to może mieć bardzo wielkie znaczenie :)
UsuńBeautiful image the building You chose well for the theme.
OdpowiedzUsuńทางเข้า winwin
Właściwie jest jak piszesz. Jak jest ładnie, to wynajmujący chce, żeby tak zostało. Pamiętam jak moi koledzy ze studiów wynajęli sobie mieszkanie w podwyższonym standardzie. Nieco droższe. Nawet oni dmuchali i chuchali, żeby zawsze było czysto i schludnie :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog fajne inspiracje
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuń