Moja zwykła codzienność

Przejrzałam wczoraj zdjęcia z zeszłego miesiąca. Jestem zdumiona jak wiele się u nas działo. Dzisiaj więc sporo zdjęć. Niech mówią za siebie. Będzie nasze mieszkanko w zwykłej codzienności, bałagan i golasy na zdjęciach, ale także kilka projektów, którymi się już z wami dzieliłam, a także  którymi się jeszcze z wami podzielę.

No więc zapraszam na nawał zdjęć. Umieszczę kilka podpisów, aby wam było lepiej się we wszystkim rozpoznać.

 Stolik z Anglii został lekko przemalowany

Złożyliśmy łóżko, choć niepotrzebne rzeczy jeszcze zostały na jakiś czas

Dzieciaki bawią się w kuchni. Tutaj remontu nie wykonujemy

 

Dekoracja do sypialni, zgadnijcie w czym! A powiem wam: w zniczu.

Projekt ławeczki, o której już wkrótce. Z podobnych elementów była wykonywana szafka do sypialni.

 Kilka kadrów luźnych

 

Makrama i lampka - diy

Pierwsze urodzinki Dawidka. Leśna przygoda.

Zrobienie półek do szafy z paneli Barlinka i rozpoczęcie prac nad "komodą" po meblościance.

Zakupy z H&M

Pokój dzieciaków

 Wycieczka do Pszczyny

Posprzątanie "kanciapki", przeniesienie biurka z sypialni

Inne kadry

Inna odsłona sypialni

Taka oto moja zwykłą codzienność. Musi się coś dziać. Nawet teraz powinnam już od godziny spać... Bo jest prawie północ :o

Jak widać meble migrują. A raczej migrowały, bo w lipcu mają już jakieś swoje miejsce. Sprzedałam biurko i teraz jestem bez... nie wiem czy dobrze zrobiłam, w sumie to je bardzo lubiłam.  W tym miesiącu migrują dekoracje, ale tego już tak nie widać.


Jak jest u Was? Lubicie jak się dużo dzieje?



Pozdrawiam cieplutko,
Patrycja