Trzy utwory, o których dzisiaj wspomnę są całkiem różne między sobą i wydawać by się mogło, że nie trafią w serca jednak osoby. Ale w moje trafiły. Może i znajdą inne dusze, które się zaciekawią wszystkimi, a całkiem możliwe, że chociaż jedna z tych książek trafi w wasze serca. Jeśli więc interesujesz się między innymi roślinnością lub rozwojem nauki lub życiem w XIX wieku lub życiem na wsi lub wyjazdem na wieś lub samozatrudnieniem w oddali od miasta lub lubisz Australię lub ciekawy jesteś pracy latarnika lub jesteś matką lub ojcem, a może nie jesteś rodzicem, znajdziesz coś dla siebie.
Botanika Duszy
Elisabeth Gilbert
Elisabeth Gilbert
Księga dość spora, więc zajmie wam pewnie z kilka dłuższych wieczorów. Jest to powieść o Almie, ale jej historię zaczniecie
pozwać jeszcze za życia jej ojca. Książka ta dzięki tym historiom pięknie oddaje
rycinę życia w XIX wieku.
Powieść pięknie oddaje także rozwój nauki. Spotkania i komunikacje
pomiędzy naukowcami tamtych lat, po same publikacje znanych nam osobowości.
Całość jednak opiera się na rozwoju i rozbudowie
przepięknych ogrodów botanicznych, eksport i import różnych rodzajów roślin
oraz ogrom prac włożonych w ich uprawę. Dzięki temu nasuwają się refleksje na
temat pochodzenia wszystkich naszych domowych roślin. Dawniej mieli je jedynie
najbogatsi dziś znajdują się w domach niemal każdego z nas. Dawniej ktoś
podróżował, narażała życie, poświęcam swój czas na badania i pielęgnacje, na litografie
i opisy, dziś wystarczy pójść do ogrodnika, kwiaciarni czy supermarketu.
To bardzo piękna książka, która porusza wiele wątków, której
bieg wydarzeń potrafi się obrócić o 180 stopni, która pokazuje jak Czas Ludzki
jest krótki, jak go wykorzystać, że najpiękniejsze chwile naszego życia wcale
nie muszą rozpocząć się za młodu.
Polecam każdemu kto
kocha rośliny, kto jest ciekaw jaką drogę pokonały by znaleźć się w naszych
domach, kogo interesuje życie w XIX wieku i dochodzenie do praw ewolucji.
Cisza i Spokój
Natalia Sosin-Krosnowska
Natalia Sosin-Krosnowska
Polska książka w której znajdziecie wiele historii polskich
rodzin, które zdecydowały się wyjechać z miasta i zamieszkać na wsi. W książce
znajdziecie także takie informacje, jak poświęcony przez bohaterów budżet,
problemy na jakie natrafili, czy działalności jakim się poświęcili. Poznacie
plusy i minusy życia i wyjazdu na wieś oraz podpowiedzi i sugestie jak to
zrobić najefektywniej.
Mi osobiście jednak najbardziej podoba się cała oprawa
książki. To prawda, że ma bardzo śliczną okładkę, ale musicie zwrócić także uwagę
na jej stronnice. Tak pięknej książki wewnątrz nie widziałam chyba nigdy :)
Światło między oceanami
M.L. Stedman
M.L. Stedman
To powieść która poruszy wszystkich. Mnie poruszyła na tyle,
że książkę czytałam blisko rok temu, a do dziś wspominając czy opowiadając
komuś o niej potrafię wzruszyć się do łez. Myślę, że najbardziej poruszy
rodziców, ale też osoby, które nie mogą mieć dzieci, a to ze względu na
pojawiającą się znikąd dziewczynkę. To właśnie ona poruszy tak wiele serc, nie
tylko w powieści, ale i w rzeczywistym życiu.
Sielankowe życie bohaterów zmienia się w jeszcze bardziej
sielankowe, ale następnie przychodzi czas aby ponieść za to konsekwencje. Jako
czytelnik, będziesz sam / sama zachodził w głowę, co należałoby zrobić, co
zrobiłbyś/ zrobiłabyś ty.
Miejsce wydarzeń to Australia, czas wydarzeń to pierwsze
lata po Pierwszej Wojnie Światowej – dzięki temu można zobaczysz także, jak
wojna zmieniła rodziny i to nie tylko te w Australii. Poznasz także prace
latarnika i życie na bezludnej wyspie.
Polecam, każdemu, kto lubi wzruszające powieści, kto
chciałby troszkę zapłakać i oczyścić oczy i każdemu, kto nie wierzy, że książka
może wywołać bardzo silne emocje.
W najbliższym czasie planuje przeczytać Tara Mohr „Podejmij
wyzwanie”, ale przydała by mi się też jakaś powieść, żeby troszkę oderwać się
od rzeczywistości. Co mi polecacie?
Może czytaliście powyższe dzieła? Co o nich sądzicie?
Przytulnego tygodnia, cieszcie się ciepłymi jesiennymi dniami
i zbierajcie już książki na chłodne i długie wieczory.
Pozdrawiam,
Patrycja
Patrycja, bardzo fajne propozycje :) Światło miedzy oceanami, znam z kina, chociaż książkę też bym przeczytała. Pierwszak książka bardzo ładnie wydana, też lubię poszerzać wiedzę na temat ziół i polskich roślin, kiedyś mnie to bardzo interesowało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ja po książce Światło między oceanami troszkę boje się filmu, ze względu na ocean łez jaki wylałam. Ale słyszałam opinie, że film nie jest tak dobry jak książka, więc może Cię książka jeszcze zaskoczy :) Pozdrawiam.
UsuńPatrycja, czytałam Światło między oceanami. Piękna książka, ale wybrałam zły moment, bo byłam wtedy w ciąży z Tolą i strasznie przeżywałam tą książkę. A co do reszty Twoich propozycji, brzmią interesująco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie to zbyt mocna książka jak na porę ciążową. Pozdrawiam
UsuńCiekawe propozycje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBotanikę duszy i Miniaturzystkę ( ta sama autorka) odkryłam w ubiegłym roku. Świetnie się czytają. Światło między ocenami przeczytałam kilka dni temu. W jedną noc. Wciąga. Bardzo! Proszę o więcej takich wpisów! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMiniaturzysty nie czytałam. Poszukam w bibliotece. Od tej autorki czytałam jeszcze "wielka magia" całkiem ciekawa książka, ale to nie powieść a raczej poradnik, jak dążyć do swych pasji. Ona napisała także "Jedz, módl się, kochaj"...
UsuńBotanikę kiedyś chciałam czytać ale jakoś mi nie szło - może to nie ten czas.
OdpowiedzUsuńAle cisza i spokój ma piękne ilustracje.
Możliwe. Z początku jest historia jej ojca, jest to długi początek do tego by zrozumieć świat Almy. Mnie wciągnęła, bo ostatnio lubię pogłębiać wiedze o dawnych czasach, życiu w dawnych latach, i takie tam ;) stąd od początku mnie zainteresowała.
UsuńŚwiatło między oceanami - widziałam film i płakałam jak bóbr.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja wyłam przy książce, i teraz boję się już obejrzeć film :D Pozdrawiam
Usuńw takim razie światło między oceanami chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńOstatnią z pozycji znam z filmu o tym samym tytule. Wylałam morze łez, ale historia piękna, naprawdę. Chyba warto sięgnąć też po książkę :)
OdpowiedzUsuńwww.kingakosciak.pl
dzieki poczytam
OdpowiedzUsuń