Jakiś czas temu chciałam napisać dla Was tekst o tym jak
toczyło się życie setki lat temu, o tym, że jadano z jednej miski wspólną łyżką
i o tym, że nie w każdym domostwie było łózko. Styl życia jaki jest nam znany z
dawnych lat dotyczy zwłaszcza zamożnych ludzi, ale większość społeczeństwa to
byli jednak chłopi. Na ten wpis brak mi było jednak źródeł. Szukałam informacji
w Internecie, ale napotykałam sprzeczne informacje. Tym razem mam jednak pewne
źródło, nie dotyczy Polski, a Górnego Śląska i nie zawiera w sobie tak szczegółowych danych o jakim wspominam powyżej, ale uświadomi nam jak zmieniały
się miasteczka i wsie na przestrzeni lat.
Lokalizacje osad
Bliskość
rzek, jakość gleby i bogactwa naturalne odgrywały bardzo istotną rolę przy
zakładaniu osad. Szlaki komunistyczne także miały znaczenie, i właśnie na śląsku krzyżował się dawniej
szlak wschód-zachód (Kijów-Norymbergia) i północ-południe (Włochy-Bałtyk).
Pobliski Kraków czy Praga mają także wielkie znaczenie, bo to często docelowe
miejsca podróżnych.
ŚREDNIOWIECZE
Pierwsze miasta
Śląsk wyprzedził pozostałe dzielnice Polski pod względem
demograficznym w XIII wieku z przyczyny lokacji miast. Najwcześniej założono
Opole, Racibórz, Bytom, Oświęcim, Siewierz, Cieszyn, Mikołów, Gliwice,
Wodzisław i Sławięcice. Jednak Pierwsi
Piastowie postawili na rozwój miast: Opole, Racibórz, Bytom i Cieszyn – to tam
szybko wzniosły się zamki, obwarowania miejska, szpital czy klasztor.
Średniowieczne miasta posiadały sprawny system obronny: mury, baszty, wały i
fosy.
Z przyczyny natury ekonomicznej nie wszystkie miasta
przetrwały. Tak było ze Sławięcicami czy
Zbrosławicami, które zdegradowały do roli wsi. Siła rękodzieła, polityka księcia, bliskość
złóż i bogactw naturalnych i ważnych szlaków handlowych miały istotną rolę dla
miast.
Życie codzienne
Życie w
średniowiecznych miastach dyktował kalendarz kościelny, pory roku, ale także
zbiór przepisów miejskich.
Dzwony kościelne obwieszczały początek dnia, a wieczorny
dzwon czas pacierza i gaszenia ognia w domostwach i warsztatach.
Podstawą utrzymania ludności było rzemiosło. Rękodzielnicy
niemal cały dzień spędzali w warsztatach. W zależności od pory roku było to 16
lub 11 godzin dziennie. W każdym mieście można było znaleźć cech piekarzy,
rzeźników, szewców i krawców. Nie wolno było pracować w niedziele i w dni
świąteczne, a w tamtych czasach było to jakieś 41 dni w roku (co daje ponad 90
dni w roku). Kościół tym ubarwiał życie
mieszkańców, ale także i tragizm codzienności. Surowe posty, karnawały,
celebrowanie egzekucji skazańców były teatrum dla wiernych.
Domy
Domy były z
reguły drewniane.
Wnętrza: kuchnia: w zależności od zamożności właścicieli,
sprzęty znajdujące się tutaj to stoły, krzesła, ławy, skrzynie, kolebki dla
niemowląt wiszące lub na biegunach, szafki wykute w murze lub przytwierdzone do
ścian, łoża najprostsze, wypełnione sianem lub bogatsze: zwieńczone
baldachimem.
Kuchnia
Na obiad
jadano zazwyczaj kaszę przyrządzoną w różny sposób, na przykład z
dodatkowym jarzyny czy grochu, kapusty, soczewicy, marchwi, buraków, rzepy,
rzodkiewki i ogórków. Z owoców jadano jabłka, gruszki, orzechy laskowe, śliwki,
czereśnie, wiśnię, z nabiału jaja, ser, rzadziej mleko czy śmietanę. Jadłospis
mięsny to zazwyczaj słonina wieprzowa, pieczeń wołowa czy drób – były to jednak
rzadkie posiłki. W dni postne mięso
zastępowano rybami. Niektóre z tych potraw dają mi nieco do myślenia, gdyż
myślałam, że zostały sprowadzone do Polski nieco później przez królową Bonę,
jednak to zapewne sprawka szlaków handlowych!
Średniowieczne wsie
Większość ludzi zamieszkiwała jednak na wsiach. Tutaj mniej
wiadomo o życiu codziennym tamtych czasów. Niektóre z wiosek funkcjonowały na
prawie polskim inne na prawie niemieckim. W XII wieku rozpoczynał się także
feudalizmy czyli podział społeczno-gospodarczo-polityczny. Ludność dzieliła się
na okręgi zgrupowane wokół grodu, zamku czy klasztoru. Stąd też średniowiecze
słynie z duchowieństwa, rycerstwa i chłopstwa. Ci ostatni byli zobowiązani do
uprawy gruntów, za ziemię dzierżawioną musieli płacić czynsz, a jedną dziesiątą
zbiorów musieli przeznaczyć na potrzeby pobliskiej parafii, bądź kaplicy. Pan,
właściciel ziem, mógł też sprawować nad nimi władzę, karać ich i sądzić.
Szpitale i szkoły:
Szpitale zawdzięczały swe powstanie zakonom lub biskupom i
władzom miejskim. Było ich około 26 i były to hospicja, przytułki dla sierot,
wdów bez środków do życia, chorych i starych. Szkoły funkcjonowały w miastach,
ale także przy wiejskich plebaniach. Najwyższy poziom edukacji oferowały te w
Raciborzu, Opolu i Głogówku.
Ostatni Piastowie Śląscy wyginęli w XVI wieku.
Górny Śląsk trafił pod panowanie Habsburgów
ZA PANOWANIA HABSBURGÓW
(XVI- XVIII wiek)
Wojna trzydziestoletnia
Zdewastowane przez wojny miasta przestawiały niemiły widok.
Spadła liczba ludności, zubożenie społeczeństwa. W miastach ludność zaczęła odchodzić od rękodzielnictwa na rzecz uprawy
roli. Wielu Ślązaków emigrowało także poza swoje granice do Polski, którą
wojna trzydziestoletnia mniej dosięgła. Niestety późniejszy Potop Szwedzki
także zdewastował i tamte ziemie, że sam Jan Kazimierz uciekł na Śląsk.
Miasta w
tamtym czasie nie za bardzo się zmieniały. Kształt ich zabudowy był bardzo
zbliżony. Od zewnątrz były chronione fosą lub rzeką. Mosty wiodły do
bram, a za murami z basztami widać było strzeliste dachy kościołów czy ratusza.
To właśnie ratusze w tamtych czasach
były symbolem rangi miast. Wiele z budowli tamtych czasów XVII i XVIII
przetrwało do dnia dzisiejszego.
Podczas
wojny trzydziestoletniej Polska została oszczędzona, stąd wielu
wieśniaków i mieszczan emigrowało w jej granice. Na jej trenach szukano
spokoju, tolerancji religijnej i bezpieczeństwa. Niestety później sytuacja
znacznie się odwróciła kiedy to Szwedzi zaatakowali Rzeczpospolitą – słynny
Potop Szwedzki 1655-1660. Wówczas wielu
Polaków emigrowało na Śląsk, a nawet sam Jan Kazimierz znalazł tutaj
schronienie w Głogówku.
Sporo Górnoślązaków
przekraczało także granice w ramach corocznych pielgrzymek na Jasną Górę, które
w XVII wieku stały się bardzo popularne.
W XIX WIEKU
W XVIII
wieku w siłę rosły Prusy i Rosja, przez co także słabła Rzeczpospolita
Po przebytych wojnach zwłaszcza jeszcze po wojnie trzydziestoletniej
miasta i wioski wciąż nie zdążyły się odbudować, były zniszczone i opustoszałe.
Rozwój przemysłu wzbogacił wiele rodzin ziemiańskich. Dzięki
czemu mogli przebudować swe rezydencje.
Po magnatach górnośląskich pozrastały legendy i historia, dlatego że
wiele ich rezydencji zostało spalonych w 1945 roku.
Dotąd wielu
utrzymywało się z roli. Uprawa pola, spokojny rytm życia zostały już wkrótce i
bardzo szybko zakłócone pośpiechem hutników, płomieniami ognia i dymem
wydobywających się z wielkich pieców hutniczych. Ziemia
już od wieków dawała srebro, ołów i żelazo, a także węgiel, ale na ten ostatni
zapotrzebowanie wzrosło dopiero u schyłku XVIII wieku. Dotąd i piece hutnicze i
domowe ogrzewano drewnem, ale zmieniło się to po odkryciu maszyn parowych.
Aby
pozyskać dodatkowe ręce do pracy wydano przywilej, który zwalniał chłopów od
poddaństwa na czas wykonywania zawodu górnika.
Przemysł i
nasilający się handel odbiły się pozytywnie na modernizacji dróg bitych.
Wzrosła ich ilość, ale także i jakość. Transport surowca oraz gotowych
produktów starano się też przewozić drogą wodną, dlatego powstał na przykład
Kanał Kłodnicki łącząc Kłodnicę z Odrą. Pierwsze
koleje powstały na śląsku niedługo przed 1850 rokiem. Ich rozwój był także
bardzo szybki, przez co ich sieci szybko się zagęszczały. W 1894 roku powstały także pierwsze linie tramwajowe.
Nowe miasta i wsie
Rozwój przemysłu i wygrana Napoleona, upadek feudalizmu
przyczyniły się do rozwoju miast i pojawiania się nowych wiosek. Na czele
powiatów stali starostowie, w miastach Rada Miejska wybierana była przez męską
część populacji, wybierano też burmistrza. Całokształt
wydarzeń w XIX wieku to rewolucja urbanistyczna:
W centralnym miejscu miasta znajdował się od wieków rynek, a
wokół niego zwarta zabudowa, nie rzadko jeszcze drewniana. Zburzono mury miejskie, gdyż nowe prawo nie czyniło różnicy między
miastem a przedmieściem. Z tego powodu rozwój miast był przestronny. Rozwój
miast nie kręcił się też już głównie w jego centralnej części a na obrzeżach. Ruch budowlany toczył się wokół pól eksploatacji górniczej i hut i
innych zakładów przemysłów. Kolonie robotnicze dla górników czy hutników
szybko powstawały w bliskości ich miejsc zatrudnienia. Takie osiedla znajdowały
się też blisko siebie, by szybko i sprawnie można było je scalić siecią ulic i
infrastrukturą miejską.
Stosunkowo wiele takich familoków stoi do dnia dzisiejszego.
Budowano je, ponieważ wciąż przybywało pracowników do hut i kopalń. W drugiej połowie XIX zatrudnienie w
przemyśle wzrosło pięciokrotnie. Choć mieszkań przybywało to jednak zarobki
nie były najwyższych lotów, stąd wiele strajków odbywało się już w tamtych
czasach. Przez około 50 lat do początków XX wieku liczba ludności zwiększyła
się dwudziestokrotnie (Gliwice) a nawet trzydziestokrotnie (Bytom), ośmiokrotnie
(Racibórz), siedmiokrotnie (Opole), trzykrotnie (Nysa). Pojawiły się tez szybko
rosnące metropolie jak Katowice czy Chorzów, który przestał być wsią.
Smutny opis Bytomia z XIX wieku
Kiepski bruk, smętne oświetlenie w niezbyt licznej ilości,
nadmiar brudu i kurzu oraz brak policji ulicznej. Środkiem miasta biegnie droga
krajowa, którą codziennie jest transportowany węgiel. Przy wilgotnej pogodzie
brudy pozostałe na ulicy zamieniają się w paskudną maź, w której noga grzęźnie
aż po kostki. Błoto na ulicy jest tak gęste, że nie da się zobaczyć bruku na
ulicy. Za to przy słonecznej pogodzie, wszelaki kurz i brud unosi się w
powietrze i wciska się wszędzie, we wszystkie domy i pomieszczenia. Budynki nie
wyglądały korzystnie. Zwiększyła się
ilość większych domów, co zmniejszyło zapotrzebowanie na nowe lokale, ale
też ceny ich były podobno wygórowane.
Litografia Ernesta W. Knippla z 1851roku prezentująca plac koksowniczy w Królewskiej Hucie koło wsi Chorzów. |
W tamtych czasach wciąż liczniejsze były wioski niż miasta.
Rodzinna wiejska chata była najczęściej drewniana pokryta
słomianą strzechą. Sień była z reguły w poprzek domu, a z niej w reguły wchodziło się do izby, komory
i do chlewa przylegającego do pomieszczeń. Izby były zbyt małe, a także ciemne,
bo okna także zbyt małe doprowadzały za mało światła dziennego do środka.
Większą część izby zajmuje piec z reguły kaflowy i łóżka. Bydło żyło wśród
ludzi.
Potrawy
robiono zazwyczaj z mąki. Zupy na zakwasie, kiszonki, a także
popularny był chleb, który wyrabiano przez suszenie ciasta na piecu lub na
węglach. Najczęściej jadano kiszoną kapustę, maślankę, ziemniaki i mąkę, co
składało się na popularny żur. Mięso jadana wybitnie rzadko.
Rezydencje i miasta w XIX wieku
Inaczej się żyło we wznoszonych rezydencjach otoczonych
zazwyczaj lasami i rozległymi włościami (które w większości zostały zniszczone
podczas II wojny światowej). Należały one zazwyczaj do przemysłowych pionierów.
W miastach także hodowano drób, wieprze i kozy. Chlewiki znajdowały się na
podwórzu pomiędzy koloniami domów (familoków). W miastach tryb dnia wyznaczały robocze dniówki, miesięczne wypłaty,
wesela, pogrzeby czy narodziny. Poza pracą miejscy Ślązacy byli bardzo
skorzy do zabawy i mocniejszych trunków.
Od połowy
XIX wieku coraz częściej rezygnowano z drewnianych domu na rzecz
kilkupiętrowych kamienic. Nie były jednak one wystarczająco wygodne. Były
mocno zaludnione i brakowało w nich miejsca łazienkę. W miastach powstawały
ratusze, w większych także szpitale, więzienia, sądy, hotele, kawiarnie,
szkoły, restauracje i kościoły. Na początku XX wieku pojawiły się coraz
częsciej tramwaje, a dworce kolejowe
wytyczały nowy kierunek rozwoju miast, powstawały teatry lub sale
koncertowe. Na ulicach mówiono i po polsku i po niemiecku, w dwóch językach
wydawano czasopisma czy prowadzono msze.
W
mieszkaniach najczęściej największa była kuchnia. Tu
najczęściej wykonywano większość posiłków, a także większość innych czynności.
Tutaj najwięcej tętniło życie, ale też odpoczywano w ciągu dnia. Jej
wyposażenie to najczęściej ozdobny kredens (byfej) z oszklonymi drzwiczkami i
zasłoniętymi górnymi półkami, stół, krzesła, ławy oraz półki na ścianach na
których stawiano porcelanę i naczynia. Na ścianach funkcję dekoracyjną
spełniały makatki płócienne ozdobione haftem. Meble kuchenne były białe lub kremowe
pokryte farba olejną. W izbach były meble fornirowane. Szafy bieliźniarki,
stoły, krzesła, miednica i dzban ustawiony na szafce z marmurowym blatem, a
także komoda. Komody przykryte najczęściej białym lnianym obrusem były swego
rodzaju małym ołtarzykiem na których ustawiana figurki świętych, świeczniki,
metalowy krzyżyk. W sypialni nad łózkami wisiały obrazy religijne w licznej
ilości.
Paczków w XIX wieku. Litografia Ernesta W. Knippla. Widok na otwarte miasto i życie toczyło się już nie tylko w jego centrum, ale i na obrzeżach. |
I WOJNA ŚWIATOWA
W czasach pierwszej wojny światowej choć potrzebowano węgla
do pospolitego życia to jednak władze Berlina postanowiły powołać aż 25%
górników do wojsk. Ta decyzja ogromnie
zmieniła życie śląskich rodzin. Do pracy pójść musiały kobiety, zmieniono
normy przydziału ilości żywności na osobę (2kg chleba na tydzień na dorosłego),
w przemyśle zwiększono ilość godzin pracujących z 8 na więcej. Rodziny osób,
które zostały powołane do wojsk otrzymywały wyjątkowo niską zapomogę. Szerzyła się bieda, pojawiały się częste
strajki. Choć Śląsk nie został zniszczony tą wojną, a codzienne życie nie
było zakłócane przez artylerie, wystrzały czy silniki samolotów, to niemal
każdy wyczekiwał jakichkolwiek informacji o swoich bliskich na froncie.
Katowice Nikiszowiec - osiedle robotnicze przy Kopalni Wieczorek powstałe w 1908 roku przez braci Jerzego i Emilla Zillmanów. |
W TRZECH PAŃSTWACH
Kiedy w 1918 roku wojna została zakończona a Niemcy odzyskały
swą republikę, Śląsk został w części niemieckiej, a austriacka część Śląska należał
teraz do Czechosłowacji - Tak samo jak przed wojną. Ponieważ na Śląsku żyło tu
nadal spora ilość Polaków, zaczęły powstawać polskie stowarzyszenia (Polska
Organizacja Wojskowa) i doszło do trzech powstań śląskich 1919, 1920,1921. Dopiero
po trzecim z nich tylko skrawek Śląska (część Katowicka) zaczęła przynależeć do
Polski.
Władze
niemieckie postanowiły tworzyć większe metropolie z miast znajdujących się przy
granicach z Polską. Początkiem XX wieku Bytom bardzo dobrze się rozwijał, a
także Gliwice i Zabrze. Były nawet plany utworzenia z nich trójmiasta.
Traktat wieńczący pierwszą wojna światową obejmował ochronę
mniejszości narodowych. Ponieważ Śląsk zamieszkiwali głównie Polacy, Niemcy i
Czesi, ale także Żydzi i inny – na konwekcji genewskiej ustalono
równouprawnienie wszystkich obywateli we wszystkich dziedzinach. Mówiono, że
władze niemieckie gorzej traktowały Polaków po stronie niemieckiej, niż Polacy
Niemców w województwie śląskim. Kiedy Hitler doszedł do władzy organizacje
polskie były prześladowane, a polskie życie kulturowe kontrolowane. Po
wygaśniecie konwencja genewska nie została już odnowiona, a III Rzesza dążyła
do tego by problem z mniejszością polską zniknął dokonując nawet kilku
sfałszowań (w liczbie ludności) .
II WOJNA ŚWIATOWA
Już
początkiem wojny Śląsk niemiecki i czeski włączono do III Rzeszy.
Zmiany polityczne włączyły Górnego Śląsk bezpośrednio do III
Rzeszy. Następował spis i podziały ludności a od 1941 spisywanie obywateli na
tak zwaną volkslistę. Nie trudno się było domyślić, po co są takież listy, stąd
wielu Polaków starało się dostać do listowej grupy, co znacznie zwiększało ich
szanse na przeżycie. Niestety niejeden odczuwał z tego powodu straszne
konflikty sumienia. Nawet jeśli ktoś wpisał się na listę nie oznaczało to, że
nie mógł lub nie działał w ruchach oporu.
Górny Śląsk pozostał pod wyjątkowym nadzorem policyjnym z
racji funkcjonowania przemysłu. Tutejsze kopalnie pokrywały prawie połowę
zapotrzebowania Niemców na węgiel. Eksterminacja ludności żydowskiej zaczęła się
jeszcze przed wojna w Opolu czy Gliwicach – palenie synagog, demolowanie
sklepów. Było to już pierwszym ostrzeżeniem dla polskich Żydów, którzy mogli
się cieszyć życiem zaledwie kilka miesięcy dłużej, jeśli nie zdecydowali się
wyjechać do Palestyny.
Po wyparciu
wojsk niemieckich, radzieccy żołnierze często dewastowali i podpalali domy. W
taki sposób została zniszczona na zawsze część rynku w Bytomiu. Zniszczenia
wojenne ominęły wiele śląskich miast, ale nie wszystkie. Do najbardziej
zniszczonych h należał Racibórz – ruiny tutaj zalegały nawet do połowy lat 50.
W 1944 władze niemieckie przygotowywały plany ewakuacji
przemysłu i ludności. Styczniowa ewakuacja został jednak przerwana przez
wkroczenie wojsk radzieckich. Na tereny Śląska wkroczyła także Armia Czerwona,
choć nie przyniosła ona takiej wolności o jakiej marzyli Ślązacy. Żołnierze radzieccy pozostaną w niemiłej
pamięci Ślązaków, ze względu na traktowanie tutejszej ludności. Grabieże,
gwałty, podpalenia, samowole i bezkarne używanie broni. Są dowody na to, ze
nikt nie informował oficerów radzieckich o tym, że wielu mieszkańców Śląska to
Polacy, a można nawet mieć pewność, że byli oni przekonani, że wkraczają na
tereny Trzeciej Rzeszy.
PO WOJNIE
Przesiedlenie
Większość Niemców uciekła z terytorium śląskiego u schyłku
1944 zanim wkroczyły tutaj wojska Armii czerwonej. Do 1950 roku z Górnego Śląska zostało wysiedlonych prawie 300 tys.
osób w tym aż 241tys ze Śląska Opolskiego. Lokalne komisje przesiedleń
niejednokrotnie wciągały na listę stanowczo zbyt wiele osób co zmuszało do
interwencji organy zwierzchnie, które skreślały z niej czasem nawet połowę osób
na liście. Przesiedleńcy mogli zabrać ze
sobą jedynie niewielka walizkę, a mieszkania
z dorobkiem życia były zabierane.
Szkoda ze Polacy z innych regionów polski nadal uważali
Ślązaków za obywateli niemieckich lub zgermanizowanych. Sposób traktowania ich
przez władze sprawił ze wielu zdecydowało się na emigracje.
Oświata i kultura
Po 1945 roku liczba mieszkańców uprzemysłowionego terenu
szybko wzrosła. Powstały nawet nowe dzielnice i zwiększyły się znacznie małe
miasta takie jak Jastrzębie Zdrój czy Tychy. Otwarto kilka szkół wyższych,
starano się walczyć z analfabetyzmem.
Odbudowa życia kulturalnego: występy teatralne, premiery,
ruszyła opera śląska, filharmonia, obrazy – otwarte oddziały ASP we Wrocławiu a
później w Krakowie.
Tempo życia
na górnym śląsku nie osłabło. W latach 60. powstał Park Kultury
i Wypoczynku w Chorzowie, ogród zoologiczny, planetarium i z razem z nim
pierwsze w Polsce wesołe miasteczko.
W latach 70
zainwestowano w wiele zabiegów mających poprawić życie społeczne gospodarcze.
Zaciągnięto wiele kredytów od państw zachodnich, modernizując także znacznie Katowice.
Niestety kredyty trzeba było spłacać wiec w efekcie w późniejszych latach
powstał kryzys i rozczarowanie. Ciągle napływy ludności na ślak, były przyczyną
powstawiania osiedli bloków z wielkiej płyty. We przemyśle nadwyrężano siły
pracowników.
I tutaj zakończę tę krótką – długą wędrówkę po miastach i
wsiach, a to dlatego, że większość z nas już to życie zna. Jeśli niedosłownie
to i tak wiemy, że kuchnie były wyposażone w zlewy, kuchenki, blaty robocze i
lodówki, ale nie każde mieszkanie wciąż posiadało łazienkę i toaletę. W
pokojach królowały półko-tapczany, meblościanki czy meble na długich i cienkich
nóżkach. Na dużą skalę w naszych domach popularny stawał się telefon stacjonarny
i telewizor.
W domostwach od początku XX wieku zaczynał być podłączany
prąd, a w latach 70. trafił on już także na polskie wsie. W dobytku podręcznych
przedmiotów jak i przedmiotów wnętrzarskich czy dekoracyjnych zaczął pojawiać
się plastik, jako ideany i tańszy zastępnik swoich poprzedników.
Dziękuje wszystkim którzy dotrwali do końca jak i tym którzy czytali
pobieżnie. Zadaje sobie sprawę ze tekst jest bardzo obszerny, ale skracałam go
z 5 razy. Początkowo był 250% dłuży.
Katowice spodek. Budynku po lewej już nie ma. Na jego miejscu stoi już całkiem coś innego. Zdjęcie 2015 rok. |
Jak sobie wyobrażaliście dawne miasteczka i wsie?
Cofnęlibyście
się w czasie by sprawdzić to na własnej skórze?
Pozdrawiam,
Patrycja
Wpis powstał na podstawie źródła:
"Historia Górnego Śląska" Jan Bahlcke
No te miasta zmieniają się na naszych oczach, może jeszcze nie wszystkie ale bardzo duży procent:) Miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Czy bym się cofnęła w czasie, chyba nie , teraz mi dobrze:D
OdpowiedzUsuńTak zmieniają się bardzo szybko nawet teraz, ale największą różnicę widać dopiero po czasie. Myślę, że warto robić zdjęcia ulicom, po których lubimy spacerować :)
UsuńSwojego czasu ogromnie interesowałam sie historią mojego rodzinnego miasta. Szukając informacji i archiwalnych informacji natykałam się co trochę na ciekawe, nieznane perełki.
OdpowiedzUsuńNiezła podroż w czasie:)
Ja historię swojego miasta też troszkę studiowałam, dlatego, że szukałam informacji o kamienicy w ktorej obecnie mieszkam. Natomiast myślę ze inaczej bym to wszystko odbierała gdyby moi przodkowie żyli także w tych okolicach. Czułabym się bardziej zżyta.
UsuńKiedyś ludzie mieszkali biedniej, posiadali mniej ale wszyscy się znali i pomagali sobie na wzajem. Mieli czas usiąść na ławeczce przed domem i porozmawiać. Teraz nie znają się ludzie mieszkający w jednej klatce ...
OdpowiedzUsuńTeraz wszystko idzie tak szybko do przodu, że ludzie nie mają czasu żyć ...
Lubię zwiedzać stare zamki, zwiedzać stare osady. Dobrze coś wiedzieć o naszej historii :).
Masz rację. Świat się rozpędził, choć czas biegnie tak samo. Kiedyś było więcej radości, dziś jest więcej walki o pieniądze.
UsuńWow, alez ciekawy przegląd ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNiebo a ziemia... ale myślę że wolałabym pozostać w obecnym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuńPrzezornie i ostrożnie. A nawet bardziej komfortowo. Tak właśnie zdecyduje większość z nas. I ja też :D
UsuńBardzo ciekawy post z którego można się dużo dowiedzieć. Historia naszych polskich miast jest bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję.
UsuńSuper ciekawy post, widać ogromną metamorfozę, wszystko idzie w jak najlepszym kierunku ;) Ciekawe jak będą te miasta wyglądały w przyszłości :) Super wpis, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOd jaskiniowców do Jetsonów :) Ja mam nadzieję, że w końcu ludzie zrozumieją jak sami trujemy siebie, jak źle dbamy o nasze środowisko. Jeśli nie zmienimy tego rozpędu w doskonałość i komfort, każda zmiana choć będzie nas cieszyła, nie będzie powodować dumy. Pozdrawiam
UsuńWspaniały wpis. Fajnie spojrzeć na takie przemiany krok po kroku. Świetny wybór zdjęć :)
OdpowiedzUsuńchciałabym zobaczyć swoje miasto dawniej :)
OdpowiedzUsuńno historię też trochę trzeba znać
OdpowiedzUsuńRóżnica jest ogromna. Świat się rozwija
OdpowiedzUsuń