Tak pomyślałam, że ten wpis może się przydać Wam bardzo
pomocny. Przyznaję, że sama nadrabiam wiedze z chemii, bo pomimo, że chemia w
szkole była spoko, oceny tez były spoko, to jakoś nie znajduje ten przedmiot
zastosowania w życiu codziennym. Na studiach już chemii nie miałam, a dziś
wydaje się ona ciekawa, choć straszna, bo nie znam czystych podstaw – i dzisiaj
o tym czym różni się m. in. spirytus salicylowy od spirytusu rektyfikowanego.
Nie wiem jak najprościej przestawić ten wpis, aby był dla
was czytelny i zapamiętywany, więc najprościej po prosu mi będzie wyszczególnić
pojedyncze przypadki. Rozpocznę od podstawowych alkoholi stosowanych w chemii czyszczącej
i dezynfekującej, wspomnę co to jest dezynfekcja, a także o popularnych środkach
czyszczących na bazie sody oczyszczonej, octu czy cytryny. Na koniec kilka
składników jak gliceryna, soda kalcynowana, czy kwas borowy – które także warto
mieć.
Przy tym wszystkim nie zapominajmy, że odkażać można wrzątkiem,
a ręce myte ciepłą wodą czy mydłem także są umyte z wszelkich wirusów, bakterii
i drobnoustrojów.
Wpis jest wzbogacony linkami do innych portali, a jego
kategorię zaliczam do ochrony środowiska, bo na podstawie tych czystych
produktów można stworzyć chemię domowej roboty bezpieczną dla ochrony środowiska.
Spirytus a etanol
Etanol to alkohol etylowy, inaczej zwany spirytusem
rektyfikowanym lub destylowanym. Zawartość alkoholu to około 96%, w innych
przypadkach (nieczystych) 92%. Do odkażania i dezynfekującego działania na
skórę, należy go rozcieńczyć do 60-80% zawartości alkoholu
Spirytus to określenie różnych substancji. Najbardziej znana
się ta właśnie destylowana i rektyfikowana (opisana powyżej), ale także znany
jest spirytus salicylowy. Czym się różni? Ano tym, że jest to roztwór
zawierający w sobie alkohol i kwas salicylowy. Kwas salicylowy to biały
krystaliczny proszek, który słabo rozpuszcza się w wodzie. Stosuje się go do
wytwarzania aspiryny, ale w medycynie ma on znaczące zastosowanie jako środek
dezynfekujący – bo spirytus salicylowy można stosować do dezynfekcji bezpośrednio
na skórę.
Do stosowania na skórę nie zaleca się stosować żadnych
innych alkoholi, ale o tym za chwile.
Żele dezynfekujące, które cieszą się wielką
popularnością można wytworzyć także samemu. Znajdziecie mnóstwo przepisów na
nie w internecie. Ale chcę powiedzieć o najprostszych:
- po prostu zwykły spirytus salicylowy (nie rozcieńczamy go z niczym),
- po prostu etanol połączony z żelem aloesowym, który nadaje roztworowi przyjemniejsza konsystencję. LINK.
Żel aloesowy
Od razu o tym wspomnę, choć można dużo pisać.
Można żel aloesowy kupić w pojemniku jak standardowy krem, albo
wyskrobać z naszych domowych kwiatków aloesowych (dzielimy liścia na
kilkucentrumetrowe paski, nacinamy pasek wzdłuż, łyżeczką wybieramy żel
znajdujący się w środku).
Żel dobrze nawilża, chłodzi i odświeża, łagodzi i
regeneruję skórę, łagodzi zaczerwienienie (np. poopalaniu), nadaje się do każdego
rodzaju skóry. W kosmetyce stosuje się go także na włosy i paznokcie.
Wyjaśnijmy też pojęcie dezynfekcja
Na płynach pojawia także opis „antybakteryjny”, czy to to
samo?
Środki antybakteryjne stosuje się do skóry (głównie do rąk)
i można je nazwać środkami dezynfekującymi. Natomiast środki dezynfekujące to roztwory
wodne alkoholu etylowego lub izopropylowego (o tym poniżej), mają silniejsze
działanie antyseptyczne, nie zawierają środków ochronnych, można je więc
stosować także do powierzchni czy odzieży.
W sklepie jeśli znajdziesz płyn antybakteryjny możesz go
również kupić i stosować na blat itd., działa także przeciw wirusom. Płyn to
roztwór ciekły, żel ma lepką , żelową konsystencję. Żele lepiej pielęgnują
skórę i zapobiegają jej wysuszaniu.
Dezynfekcja to niszczelnie drobnoustrojów i
mikroorganizmów, ale nie zawsze usowa formy przetrwalników. Inaczej można
nazwać ją odkażaniem.
Inne alkohole jak IPA
IPA to inaczej alkohol izopropylowy. Jest dopuszczony do codziennego
użytku, ale NIE NALEŻY STOSOWAĆ GO NA SKÓRĘ! Zawiera 99% alkoholu, a swoje silne
zastosowanie odnajduje w dezynfekowaniu na powierzchnię.
Jest groźniejszy, dlatego że przenika przez skórę, podrażnienia
i uszkadza naskórek, dlatego używając go należy robić to ostrożnie i zakładać
rękawice.
Izopropylen powinno się stosować w stężeniu ok 70%
alkoholu. Dlatego czyste IPA rozcieńczmy z wodą destylowaną i wlejmy do spryskiwacza.
Czysta woda
Woda destylowana – woda pozbawiona metodą destylacji soli
mineralnych. Zawiera rozpuszczone gazy jak CO2, O2, N
Woda deminarelizowana (dejonizowana) – woda idealnie
czysta, pozbawiona minerałów i obcych jonów, poprzez wielokrotną destylację lub
dejonizację.
Nie pozostawia kamienia, przedłuża żywotność i trwałość urządzeń
Woda utleniona -
nadtlenek wodoru H2O2 – W skrócie jest to woda destylowana poddana większemu
oczyszczaniu za pomocą utleniania. Jest to substancja żrąca wobec żywych tkanek,
przy kontakcie ze skórą pojawią się białe martwicze plamy.
A co z sodą oczyszczoną, octem i cytryną ??
Wymieszana z octem daje widzialna reakcję chemiczną. Dla
niektórych zwany jako duet doskonały. Znajduje zastosowanie jako środek do
czyszczenia domu, jak i w kosmetyce czy medycynie. Ostatnio jednak nie cieszy
się już większym poparciem. Sama soda ma idealne właściwości i sam ocet także. (źródło)
Popularna soda oczyszczona to wodorowęglan sodu NaHCO3 –
jeden ze składników proszku do pieczenia. Reguluje pH żywności. Znajduje zastosowanie w medynie czy w
gaśnicach pianowych. Pochłania zapachy i wilgoć oraz zmiękcza wodę.
Sodę można wykorzystywać jako suchy proszek do posypywania,
wtedy idealnie pochłania zapachy i wilgoć, w formie papki zmieszana z niewielką
ilością wody, lub jako roztwór (4 łózki soli na 1 l wody).
O wszystkich właściwościach sody poczytacie TUTAJ
Ocet – wodny roztwór kwasu octowego, inaczej można nazwać
go nazwać po prostu kwasem zwykle 6% lub 10%. Powstaje w wyniku fermentacji
octowej alkoholu. Fermentacja octowa to biochemiczny proces powstawania octu z
etanolu przy pomocy bakterii. Jest to pseudofermentacja, ponieważ zachodzi w warunkach
tlenowych.
Ocet od lat stosuje się jako przyprawa, powszechnie jako
podręczny środek czystości, dezynfekujący i okamieniający. Ocet już w czasach
starożytnych wykorzystywano do polewania kamieni i skał, które później ulegały
rozpadowi. Stosuje się go także w kosmetyce i medycynie.
Ocet spirytusowy – uzyskuje się go z rozcieńczonego
spirytusu.
Ocet jabłkowy – wytwarzany przez fermentację octową
cydru (jabłecznik, napój alkoholowy, niedoprawiony cukrem). O jego zdrowotnych
właściwościach poczytasz TUTAJ
Cytryna ma własności antybakteryjne, czyli
dezynfekujące. Jej silny zapach pochłania inne zapachy. Uważajcie jednak, gdyż
kwas cytrynowy nakże lekko wybiela. Nie stosujcie go na nowe powierzchnie… Ja w
taki sposób zniszczyłam nasz kosz Mojżesza…
Przyda ci się także wiedzieć:
Soda kalcynowana – to inaczej węglan sodu. Możecie
się także gdzieś na nią natknąć. Jest to nie co innego jak podgrzana soda
oczyszczona. Stosuje się go do produkcji mydła i środków piorących. Wykorzystuje się
go do zmiękczania wody, wyrobu szkła, czy papieru, sprawdza się bardzo
dobrze jako środek wybielający czy środek do usuwania tłustych plam i
olejów.
Gliceryna – najprostszy trwały alkohol
trójwodorotlenkowy C3H3O3 – znajduje się w tłuszczach roślinnych i zwierzęcych wykorzystuje
się ją w kosmetyce do produkcji kremów i mydeł, także pomadek do ust – nadaje
kosmetykom konsystencję. Stosuje się ją także w przemyśle spożywczym czy w garbarstwie.
Ma właściwości nawilżające, regeneruje naskórek i chroni
skórę przed przetłuszczaniem, stosuje się ja także w odżywkach do włosów
lub bezpośrednio na włosy. Pewnie też szybko kojarzycie powiązanie z kwasem
glicerynowym z grupy hydroksydantów (działania przeciwsmarszczkowe).
Boraks – kwas borowy - czteroboran sodu lub
tetraboran sodu – nie określiłabym go jako substancje bezpieczną, najlepiej
używać rękawic i strzec przed dostaniem się do oczu. Ma wiele pozytywnych
właściwości, ale także może uchodzić za silną toksynę. Nie będę
tutaj rozpisywać się o jego licznych możliwościach wykorzystania, a ograniczę się jedynie do środków czystości: proszek do prania domowej
roboty uzyskacie przy pomocy właśnie boraksu LINK.
Pomyśl jeszcze:
Środki dezynfekujące nie powinny być nadużywane. Badania dowiodły,
że nadmierne dbanie o czystość to jeden z czynników wpływających na osłabienie
odporności. Mikroflora jest mimo
wszystko potrzebna, ale w takiej sytuacji jak nasza światowa walka z
niebezpiecznym koronawirusem dezynfekcja to jedna z lepszych działań. Nie
zapomnij jednak, że zwykłe działanie
ciepłej wody, czy zwykłe mydło jest równie skuteczne w przypadku niszczenia
bakterii i wirusów.
I oto powstał dość obfity wpis o silnej chemii czyszczącej oraz
podstawach medycyny. Ah, to się aż tak
przenika😊 ! W Internecie znajdziecie wiele ciekawych
artykułów o właściwościach czy przepisów na płyny i inne środki czyszczące, na
kosmetyki czy leki. Mam nadzieję, że mój wpis przybliża wam ogólnikową
wiedzę o chemii, która się przyda wybierając składniki. Może się okazać, że
wcale nie trzeba kupować alkoholu IPA (izopropylowego), skoro znajdziemy w
domowej szafce etanol, czyli alkohol etylowy, albo spirytus salicylowy – przypominam,
że różnią się zawartością procentową alkoholu. A co z polską wódką? Jej skład
alkoholowy to niecałe 40% więc za mało na dezynfekcję (60-80%) , a pita wódka
problemów nie rozwiązuje 😉.
Trzymajcie się zdrowo,
Patrycja
Obrazki pochodzą z pixabay.com
Ja również stosuję domowy żel, polecam każdemu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardzo pomocny artykuł i nie tylko ze względu na panującą pandemię. Jestem za naturalnymi składnikami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję, życzę zdrówka :)
Usuńimportant information
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny w tym trudnym dla nas czasie artykuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuje. Zdrówka dla Ciebie :)
UsuńBardzo przydatne porady. Dobrze, że można znaleźć alternatywę dla chemicznych środków czyszczących, które mają negatywny wpływ na środowisko.
OdpowiedzUsuńniszczenie danych Kraków
Dokładnie :) Domowa chemia jest znacznie lepsza dla środowiska niż kupowana :) Chociaż na rynku pojawiają się także środku bezpieczne dla środowiska - mam nadzieję, że ich cena będzie przystępniejsza już niebawem :)
Usuńciekawy wpis :) tak z tym domowym robieniem środków też trzeba uważać, bo można dać za mocny roztwór i można poparzyć sobie ręce a później mieć rany. Dużo słyszałam o domowych sposobach na korona wirusa.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Trzeba bardzo uważać. Najlepiej wszystko wykonywać w zabezpieczonej odzieży fartuchami i w rękawicach. Nie zaszkodzą także okulary, żeby ochroniły nasze oczy. Powyższa chemia ma raczej służyć do dezynfekcji i do codziennego użytku: mydło, proszek do prania, płyn do czyszczenia powierzchni - raczej to nie są "sposoby na koronawirusa".
UsuńJakże potrzebny wpis :) Sama też ostatnio robiłam środek odkażający. Z synkiem dzielimy czas na robienie lekcji, poszukiwaniu tanich książek w internetowych księgarniach oraz zabawie :) Trzeba przetrwać ten czas. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie drobne zabawy też potrafią nieźle edukować :) Zdrówka życzę :)
UsuńBardzo przydatny post! Pamiętam te początki pandemii, kiedy masowo wykupywano różne środki odkażające. Nawet spirytusu nie mogłam nigdzie dostać... A o odpowiednią dezynfekcję trzeba dbać, czy jest wirus, czy go nie ma. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny wpis
OdpowiedzUsuńCiekawie napisany artykuł
OdpowiedzUsuń