Postanowiłam zrobić małe zestawienie. Dziś już renowacji nie robię tyle co dawniej i tego typu wpisy pojawiają się rzadziej. Nie mniej jednak były zawsze często otwierane. Pierwsze renowacje zrobiłam w 2016, więc tak już zdobywam doświadczenie od 4 lat. I wiecie co… Nigdy nie miałam szlifierki! Wszystkie więc poniższe metamorfozy robiłam ręcznie używając zwykłego papieru ściernego. Może w końcu doczekam się tej szlifierki 😉
Do ocieplania naszych domów używamy najczęściej styropianu i wełny mineralnej. O złej stronie styropianu pisałam TUTAJ. W tamtym jak i w tym wpisie chcę poruszyć temat ekologii i ochrony środowiska. W budownictwie można stosować jeszcze inne materiały izolacyjne jaknp. pianki, ale są one pochodną styropianu i nie wiem jeszcze czy będę o tym pisała. Dziś o wełnie mineralnej. Zacznę od tego czym jest. Wspomnę o produkcji, właściwościach, utylizacji i recyklingu.
Niewiele wcześniej pisałam o sobie i kim właściwie jestem. Ale może tego jeszcze nie wiedziałam? W zakładce „O mnie” poczytasz o mnie ogólnie, ale mam za sobą bagaż różnych doświadczeń, a te zawodowe są najbardziej różnorodne. Home staging to dla mnie źródło dodatkowego dochodu. Myślałam, żeby było tym głównym, ale zapotrzebowanie na rynku na to nie wskazuje, tym bardziej, że ludzie podchodzą do HS nieco nie ufnie, a agencje nieruchomości jak dotąd nie widzą w tym potrzeby i nie maja zaangażowania.
Swoje zainteresowania zaczęłam wiązać także z projektowaniem wnętrz. Stylizacje wnętrz miałam na jednym z kursów, w których brałam udział, za to projektowanie… jestem samoukiem i chyba dlatego nie jestem do końca do tego jeszcze przeznaczona.
